sobota, 31 października 2015

Energetyka słoneczna 2

Energetyka słoneczna 2

 Energia sloneczna moze byc uzywana do podgrzewania szklarni ogrodniczej, cieplej wody w domu, podgrzewania domu, do odsalania wody, do przygotowania wody pitnej i do opromieniowania ogniw foltovoltaicznych wytwarzajacych elektrycznosc. Na tym ostanim skupimy uwage.

Na zdjeciu skuteczna, sloneczna dezynfekcja wody w butelkach PET w Indonezji.

W Polsce w zimie Slonce wstaje na poludniowym wschodzie. Wschodzi nisko i zachodzi na poludniowym zachodzie.
Najwieksza sredniodobowa energie promieniowania mamy na plaszczyznie skierowanej na poludnie pod duzym katem 60-80 stopni do poziomu.
Wiosna i jesienia Slonce wstaje na wschodzie i zachodzi na zachodzie. Wschodzi srednio wysoko. Najwieksza sredniodobowa energie uzyskamy kierujac sie na poludnie pod katem 45-60 stopni.
Latem Slonce wstaje na polnocnym wschodzie i zachodzi na polnocnym zachodzie. Wschodzi bardzo wysoko.
Najwieksza sredniodobowa energie uzyskamy kierujac sie na poludnie pod katem zaledwie 5-25 stopni.
Te trywialne prawidla znane sa kazdemu harcerzowi i osobie ktora patrzac na Slonce, zegarek i kompas potrafi w terenie nawigowac.
Najwiecej energi uzyskujemy na bierzaco optymalnie ustawiajac plaszczyzne absorbujaca promieniowanie sloneczne. Rzecz w tym ze servomechanizm i mechanizm ustawiajace plaszczyzne sa dosc drogie a czesto ich uzycie jest nieoplacalne. Sa podatne na korozje i uszkodzenie.
Gro energi uzyskujemy pozna wiosna, latem i wczesna jesienia. Stad optymalny calorocznie kat brany jest z waga wielkosci generacji energi w porach roku.


Rysunek [ za SMA ] pokazuje stopien potencjalnej calorocznej absorbcji energi promieniowania slonecznego w funkcji nieoptymalosci kata pochylenia plaszczyzny absorbujacej energie.
Dostepne sa mapy pokazujace intensywnosc promieniowania. Najlepiej lokowac sie na wyspach ciepla.

Odnajdzmy w zasobach Google zdjecie - mape z naszym domem lub uzbrojeni w wiedze, kompas i zegarek lub smartfona wyjdzmy przed dom lub na dach. Spojrzmy gdzie na niebie jest Slonce.
Na modnych obecnie i ładnych wielospadowych dachach domow jednorodzinych nawet jesli czesc dachu jest skierowana na poludnie nie bardzo jest gdzie zamontowac panele ogniw z powodu obecnosci okien. Pamietajmy ze przeslonieta czesc panelu - ogniwa pozera energie wytworzona w czesci naslonecznionej ! Nalezy tego bezwzglednie unikac. Proste dachy oprocz tego ze sa znacznie tansze daja tez mozliwosc eksploatacji energi slonecznej.
Lepsza jest sytuacja na dachach domow wielorodzinnych. Jednak tak naprawde to trzeba wybudowac na pustkowiu lub nieuzytkach duza farme ogniw.

W miare wzrostu temperatury maleje generowane przez ogniwa napiecie i maleje ich sprawnosc. Dobre sa wiec miejsca gdzie duze jest natezenie promieniowania slonecznego ale temperatura otoczenia nie jest wysoka. Tak jest czesto na zboczach gorskich. Dodatkowo sa to tereny malo uzyteczne gospodarczo. Alternatywnie moze tam rosnac las.

Dygresja. W miastach wystepuja wyspy goraca UHI ( Urban Heat Islands ). Przyrost temperatury ponad otoczenie duzego miasta przekracza 3C Jest to skutek uzycia w duzych ilosciach materialow (czarny asfalt, beton i inne dobrze absorbuja promieniowanie ) o wiekszym wspolczynniku absorbcji promieniowania niz sredni wspolczynnik wystepujacy w przyrodzie. Przyrost mozna ograniczyc malujac drogi i budynki na bialo czy tez farbami antyabsorbcyjnymi i sadzac duzo zieleni. Ale przyrost temperatury ograniczaja tez panele fotovoltaiczne na dachach a nawet fasadach budynkow.
Generacja energi w ogniwach fotovoltaicznych jest dobrze skorelowana z zapotrzebowaniem klimatyzatorow podczas upalow. Instalacja paneli daje wiec pozytywny uboczny efekt w postaci zmniejszonego zapotrzebowania klimatyzatorow na energie elektryczna. Odciazona zostaje takze siec energetyczna

Energetyka sloneczna

Energetyka sloneczna

Albert Einstein:
Problemów współczesnego świata nie rozwiążemy tym samym poziomem myślenia, który je stworzył.

Slonce jest zrodlem zycia na Ziemi. Slonce decyduje o wszelkich zjawiskach przyrodniczych zachodzacych na Ziemi.
Nic dziwnego ze bylo przez dawnego czlowieka czczone.

The Beatles: Here Comes the Sun

Here comes the sun, here comes the sun,
And I say it's all right

Little darling, it's been a long cold lonely winter
Little darling, it feels like years since it's been here
Here comes the sun, here comes the sun
And I say it's all right

Little darling, the smiles returning to the faces
Little darling, it seems like years since it's been here
Here comes the sun, here comes the sun
And I say it's all right

Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...

Little darling, I feel that ice is slowly melting
Little darling, it seems like years since it's been clear
Here comes the sun, here comes the sun,
And I say it's all right
Here comes the sun, here comes the sun
It's all right

Do górnych warstw atmosfery Ziemi dociera promieniowanie słoneczne o natężeniu napromieniowania wynoszacym obecnie 1366,1 W/m² (na plaszczyznie prostopadlej do promieni Slonca). Całkowita moc promierniowania slonecznego docierająca do granic atmosfery wynosi około 174 petawatów.
30% tej mocy ( i energi ) promieniowania jest odbijane przez atmosfere w kosmos a 20% jest pochłaniane przez atmosferę. Do powierzchni Ziemi dociera strumien o mocy 89 petawatów, co daje średnio około 180 W/m² powierzchni Ziemi. Srednio w cyklu dobowym i rocznym najsilniej napromieniowane sa obszary przy równiku, a najslabiej obszary okołobiegunowe.
Rysunek [ za wikipedia ] pokazuje naslonecznienie Ziemi. Europa, poza poludniowa, nie jest dobrym miejscem dla energetyki slonecznej.

Mniej niz 0,1% energi promieniowania slonecznego jest wykorzystywane przez rośliny w procesie fotosyntezy - energia zawarta w produkowanej biomasie wynosi około 200 EJ rocznie. Z roslin powstaja milionami lat wszelkie paliwa kopalne. Z energi promieniowania slonecznego powstaje wiatr ( 2250 EJ ) i deszcz bedace nosnikiem energi wykorzystywanymi przez czlowieka. Sa to procesy o bardzo malej sprawnosci energetycznej.
Wszystkie szacowane - istniejące na Ziemi złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii. To jest energia promieniowania Slonca docierajaca do Ziemi w ciagu w ciągu zaledwie 56 dni !
Moc wszystkich zrodel energi jakie stworzyl czlowiek wynosi circa 0.02% mocy strumienia promieniowana Slonca na Ziemi.
Rysunek pokazuje potencjal roznych zrodel energi na Ziemi

piątek, 30 października 2015

Marnotrawstwo i zlodziejstwo przegnilej spodstolnej

Marnotrawstwo i zlodziejstwo przegnilej spodstolnej

 Dominuje obecnie niegospodarny i patologiczny model wydawania łatwych unijnych pieniedzy pomocowych. Stawia sie zbedne stadiony, aquaparki, lotniska, ekrany dzwiekowe i wiele innych obiektów. One nie generuja dochodow ale generuja tylko koszty utrzymania i splacanie rat kredytow ( wklad wlasny ) wzietych na ich budowe. Pozory i atrapy dobrobytu rujnuja mieszkancow gmin i miast. Wiele gmin juz zaczyna odczuwac skutki nadmiernego zadluzenia. A to dopiero poczatek koszmaru. Jak znikna dotacje bedzie Apokalipsa. Podazamy szlakiem Grecji.
Unijne dotacje bardziej zdemoralizowaly, za ostania dekade, Polakow niz zdolal to uczynic PRL przez 45 lat swojego istnienia. Wielokrotnie przeplacanie za inwestycje, masowe ustawianie przetargow, łapowki i inne korzysci, zatrudnianie do obslugi unijnych srodkow tysiecy znajomkow, potezna korupcja na kazdym kroku ! Okazja czyni złodzieja. Jak mozna nie "wziac" takich łatwych pieniedzy ?
Marnowane sa jednostkowo setki tysiecy, miliony, setki milionow i miliardy.
Stawia sie byle-jakie wiaty przystankowe po 400 tysięcy złotych za sztuke !

Nowe lotnisko [ adaptowane za 100 mln zlotych lotnisko wojskowe ] w Radomiu pozyskało na krotko bezsensowne loty do Rygi i Pragi.

Zdjecie [ nagranie, wykonane przez pasażerów jednego z ostatnich rejsów ] pokazuje poklad samolotu przez odlotem z Radomia do Pragi w dniu 18 października.
Prawie jak lot miliardera prywatnym odrzutowcem. Nic dziwnego ze polaczenia zostaly szybko zlikwidowane.
Z tego lotniska nie będzie nigdy korzyści. Radom jest za malym miastem i polozonym zbyt blisko Warszawy. Mieszkancy Radomia sa zbyt ubodzy aby korzystac masowo z komunikacji lotniczej.

"Pracownicy" lotniska powinni razem z gornikami protestowac w Warszawie. Skoro sa pieniadze podatnika na luksusowe pensje gornicze to musza sie znalezsc miliony na lotnisko ! Niech podatnik doplaci 99% dotacji do biletow lotniczych . Radomszcznie beda wtedy latac na piwo ( tez z dotacja ) do Pragi. A moze niech gornicy podjada do Radomia i dalej gratis poleca do Warszawy palic opony i wszczynac burdy !
Podobne lotnisko jest m.in pod Lublinem i Kielcami.

Słomiany Miś wizjonera Barei chowa się przy tych "inwestycjach". To byli nieszkodliwi kieszonkowcy na tle obecnych zlodzieji.

Robert Winnicki, poseł na Sejm RP:
„Ruch Narodowy stoi naprzeciwko całej klasy politycznej, naprzeciwko elit III RP. Chcemy im powiedzieć wyraźnie: wasz czas dobiega końca. Nie wierzymy w system, który zbudowaliście w naszym kraju. Gardzimy wami: politykami z łaski obcych, bogaczami z przekrętów. Okradacie nas z naszej przyszłości”…. „System zbudowany po roku ’89 jest zgniły. Opiera się na porozumieniu elit PRL-owskich z częścią opozycji”… „Zamiast stawać się arbitrem sytuacji na Ukrainie, Polska ośmieszyła się. Polska wspierająca banderowców, Polska, która nie mając żadnych narzędzi politycznych, ekonomicznych, dyplomatycznych, najpierw wygraża Putinowi, a gdy ten tupnie nogą, błaga i skomle o jedną, czy dwie kompanie NATO, brygady NATO. To jest kompromitujące. To kompromituje nasz naród i to w przestrzeni międzynarodowej. I niestety trzeba powiedzieć, że polska elita polityczna jest tutaj zgodna. Niestety trzeba powiedzieć, że nie tylko pan premier Tusk skompromitował Polskę. Pan premier Kaczyński stając obok banderowców, krzycząc „Sława Ukrainie”, dokonał rzeczy podłej i haniebnej, trzeba o tym wspominać”.

http://marianmiszalski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=474&Itemid=1
"To samo powiedzieć można w zasadzie o Zbiorze Zastrzeżonym Instytutu Pamięci Narodowej. On też domaga się pilnego upublicznienia, a gadanina, że „groziłoby to interesom państwa” to zwyczajna hucpa spodstolnej żydokomuny. Dysponując większością sejmową – żaden problem zmienić ustawę o IPN i upublicznić wreszcie zawarte tam treści. Nie po to jest światło, by pod korcem stało.
Gdyby nawet jedynym i wyłącznym skutkiem rządów PiS było upublicznienie Aneksu i Zbioru Zastrzeżonego – kto wie, czy nie byłoby to więcej, niże te rządy uczynią dla Polski na innych polach swej działalności… Nie twierdzę, iż dlatego, że nie będą chciały – boję się, że dlatego, iż nie będą w stanie z powodu spodstolnego oporu nieformalnych ośrodków władzy…
A tu Telewizja „Respublika” ujawniła kolejne nagrania „taśm prawdy”, tym razem z udziałem dwóch z PO i jednego z… Ba! Skąd był i gdzie „bywał” ten trzeci, nieboszczyk dziś Jan Kulczyk – bo o nim mowa – wiedzą chyba tylko szefowie służb tajnych CIA, ruskiej „razwiedki” i Mosadu… I, oczywiście, nasz super-szpieg, co to dzisiaj w Szwajcarii, Marian Zacharski.
Jeśli komu brakowało kropki nad „i” – to ją teraz ma: całe te rządy PO to teatr marionetek, małpy w ukropie, za których sznureczki pociągają prawdziwi beneficjenci „okrągłego stołu” z WSI i SB. W czyich dzisiaj służbach?..."

Prokurator z wyrokiem dostaje 9.2 tysiecy co miesiac

Prokurator z wyrokiem dostaje 9.2 tysiecy co miesiac

http://www.tvp.info/22404594/prokurator-z-wyrokiem-dostaje-9-tys-zl-co-miesiac-to-wrzod-na-ciele-temidy

"Prokurator z wyrokiem dostaje 9 tys. zł co miesiąc. „To wrzód na ciele Temidy”
korumpowany prokurator skazany prawomocnym wyrokiem regularnie dostaje pensję od państwa, bo sąd dyscyplinarny nie zdążył wyrzucić go z zawodu – ustalił portal tvp.info. Bogusław J. dostał zwrot zawieszonej przez 10 lat części pensji – 313 tys. zł i co miesiąc pobiera ponad 9 tys. zł prokuratorskiego uposażenia. Mimo wyroku – 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu – wciąż jest śledczym Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, tyle że w stanie spoczynku.
– To wrzód na ciele Temidy – mówi jeden z przedstawicieli pomorskiego wymiaru sprawiedliwości. – Młodzi prokuratorzy, kiedy słyszą o tej historii łapią się za głowę, bo to kpina z wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza że w Trójmieście prawnicy powszechnie wiedzą, że Bogusław J. przyznał się do winy – podkreśla.

Ze sprawą nic już nie można zrobić, bo wyrok i umorzenie są prawomocne. Potwierdza to Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego: – Niewątpliwie przyczyną było długotrwałe prowadzenie postępowań przed sądami powszechnymi, łącznie 6 i pół roku, w sytuacji, gdy na dwuinstancyjne postępowanie dyscyplinarne pozostawiono sądom dyscyplinarnym raptem dwa miesiące i dwa dni – tłumaczy.

Wyrok na telefon

Bogusław J., to jeden z głównych bohaterów afery korupcyjnej w pomorskim wymiarze sprawiedliwości, ujawnionej wiosną 2005 r. Śledztwo wstrząsnęło tamtejszą Temidą. W aferę było zamieszanych kilku mecenasów, sędziów i prokuratorów oraz pospolitych przestępców.

Przez 12 lat, jako prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Bogusław J. piastował stanowisko szefa prokuratury w Pruszczu Gdańskim. Prywatnie przyjaźnił się mecenasem Piotrem P. – głównym podejrzanym w skandalu korupcyjnym. Adwokat, dzięki swoim znajomościom w wymiarze sprawiedliwości, załatwiał podsądnym zwolnienia z aresztów, niższe wymiary kar i pozytywne dla oskarżonych wyroki sądowe. Mecenas, by nie zostać namierzonym przez śledczych, używał telefonu swojej konkubiny.
„ Młodzi prokuratorzy, kiedy słyszą o tej historii łapią się za głowę
Prokurator z Gdańska wpadł w 2003 r., bo Centralne Biuro Śledcze przez pół roku podsłuchiwało telefon zarejestrowany na kobietę i nagrywało kompromitujące adwokata, sędziów i prokuratorów rozmowy.

Śledztwem zajęła się prokuratura w Białymstoku. W 2005 r. został aresztowany P., a sędziom i prokuratorom zaczęto uchylać immunitety. Afera związana z mecenasem złamała kilka karier w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Choć prokuratura nie znalazła dowodów na wysokie łapówki, to śledztwo pokazało prywatny folwark kilkunastu prawników, którzy po znajomości i za drobne przysługi poza salą sądową dogadywali odpowiednie wyroki. Mecenas za załatwienie uchylenia aresztu zwykle pobierał 10 tys. zł.

W 2006 r. śledczy z Białegostoku zakończyli główny wątek śledztwa. Wśród 27 oskarżonych byli pomorscy mecenasi, sędziowie, prokuratorzy i pospolici przestępcy. Dodatkowo 13 innych osób przyznało się do winy i zostało skazanych bez przeprowadzania procesu.

Grający główne skrzypce w aferze mecenas P. usłyszał 40 korupcyjnych zarzutów. Bogusław J., szefujący wówczas prokuraturze w Pruszczu Gdańskim, został oskarżony o dwa przestępstwa: obiecał P. uchylenie aresztu wobec jego klienta. W zamian adwokat miał załatwić korzystne orzeczenie dla znajomego prokuratora.

Z kolei w innym śledztwie Bogusław J. zobowiązał się załatwić najniższy możliwy wyrok dla znanej gdańskiej lekarki, którą policja zatrzymała na Kaszubach za jazdę samochodem po pijanemu. Chodziło, by sąd nie orzekał zakazu prowadzenia pojazdów. Bogusław J. dogadał się z kolegą z prokuratury w Kartuzach, by kara była, jak najniższa. W zamian mecenas miał pomóc córce śledczego w dostaniu się na studia.
„ To wrzód na ciele Temidy
CBŚ zatrzymuje prokuratora

W 2005 r. szefowi prokuratury w Pruszczu Gdańskim uchylono immunitet. Wtedy prokurator mógł postawić mu zarzuty. Bogusław J. obawiał się aresztowania i zaraz po zatrzymaniu przez CBŚ zaczął sypać. Szczegółowo opowiedział, jak przebiegało załatwianie konkretnych spraw. Tłumaczył, że sposób prowadzenia rozmów z mecenasem P. był „przekroczeniem uprawnień”. Przyznał, że dzięki jego działaniom lekarka dostała najniższy możliwy wyrok. Pod koniec śledztwa zmienił jednak linię obrony, nie przyznał się do zarzutów.

W 2008 r. przed sądem w Koszalinie ruszył proces w sprawie korupcji w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa z uwagi na dużą ilość oskarżonych i skomplikowane kwestie prawne ciągnęła się kilka lat. Pierwszy wyrok skazujący zapadł dopiero pięć lat później - w 2012 r. Potem na półtora roku sprawa zawisła w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. Prawomocny wyrok skazujący Bogusław J. usłyszał wiosną 2014 r. Prokurator dostał 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata i 4,4 tys. zł grzywny. Kilka tygodni wcześniej skazany prawnik przeszedł w stan spoczynku, co upoważniało go do poboru 75 proc. prokuratorskiej pensji.

Jeszcze przed prawomocnym wyrokiem rzecznik dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym wielokrotnie pisał do sądu w Koszalinie w sprawie końca procesu wobec prokuratora J. Było wiadomo, że powoli upływa termin przedawnienia sprawy dyscyplinarnej, a to oznacza, że mimo prawomocnego wyroku skorumpowanego prokuratora nie będzie można wyrzucić z zawodu. Spokojnie przejdzie on w stan spoczynku i będzie miał zapewnione dożywotnie uposażenie prokuratorskie.
„ Sąd dyscyplinarny zmuszony był do oczekiwania na rozstrzygniecie sądu powszechnego
Co miesiąc wpada 9 tys. zł

– Zgodnie z prawem sąd dyscyplinarny zmuszony był do oczekiwania na rozstrzygniecie sądu powszechnego – tłumaczy przewlekłość postępowania rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk. – Prawomocny wyrok wraz z odpisami uzasadnień trafiły do sądu dyscyplinarnego w czerwcu 2014 r. Niezwłocznie wyznaczono rozprawę na najbliższy możliwy termin – 21 lipca 2014 r. W tym dniu zapadło orzeczenie analogiczne do prawomocnych wyroków sądowych.

W pierwszej instancji sądu dla prokuratorów były szef prokuratury w Pruszczu Gd. został skazany na najwyższą z możliwych karę – pozbawienia stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia.

– Sąd Dyscyplinarny sporządził uzasadnienie w ciągu siedmiu dni i już 31 lipca 2014 r. przesłał je stronom. Jednak obwiniony zaskarżył orzeczenie, podnosząc zarzut przedawnienia. Sądowi Odwoławczemu pozostało uchylić orzeczenie sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji i postępowanie umorzyć. Rozpoznanie sprawy w sądzie dyscyplinarnym obydwu instancji odbyło się sprawnie na pojedynczych terminach. Uzasadnienia orzeczeń sporządzono także niezwłocznie – podsumowuje rzecznik prokuratora generalnego.
„ Po decyzjach sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów od lipca 2006 r. otrzymywał 60 procent pensji. ”
Ponad 300 tys. zł do zwrotu

Już po prawomocnym umorzeniu sprawy przed sądem dyscyplinarnym prokurator J. mógł dochodzić zawieszonej przez 10 lat części poborów. – Były szef prokuratury w Pruszczu Gdańskim był zawieszony w czynnościach od maja 2005 roku – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Po decyzjach sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów od lipca 2006 r. otrzymywał 60 procent pensji.

Po korzystnych dla prawomocnie skazanego prokuratora umorzeniach przed sądem dyscyplinarnym Bogusław J. zażądał też zwrotu zawieszonej przez 10 lat części wynagrodzenia. Prokuratura musiała mu oddać 313 tys. 976 zł (kwota brutto). Obecnie prawomocnie skazany prokurator dostaje 9,2 tys. zł (brutto) uposażenia prokuratora w stanie spoczynku."

Saudyjski ksiaze szmuglerem panstwa islamskiego. Hegemon

Saudyjski ksiaze szmuglerem panstwa islamskiego. Hegemon

 Dla wszystkich stalo sie jasne ze panstwo islamskie zostalo powolane do zycia przez CiA i Mosad do wykonczenia syryjskiego "dyktatora" z ktorym nie mogla dac sobie rady zadaniowana przez hegemona Al-Kaida i inni najemnicy oraz lotnictwo USA.

Dwie tony tabletek Captagonu ( ciekawe kto te tabletki wyprodukowal ? ) , pochodnej amfetaminy, przemycał swoim prywatnym odrzutowcem saudyjski książę Abd al-Muhsen bin Walid bin Abd al-Aziz Al Saud. Został z czterema osobami otoczenia zatrzymany na lotnisku w Bejrucie i oskarżony o próbę przemytu narkotyków na dużą skalę do Arabii Saudyjskiej. Narkotyk ten jest popularny w krajach Zatoki Perskiej. Masowo zazywaja go wojownicy panstwa islamskiego. Bandyci pod wplywem narkotyku dobrze znosza glod i niewygody. Sa odchamowani i dopuszczaja sie obrzydliwych zbrodni. Nie czuja strachu. Wojska syryjskie co rusz przechwytuja w sporych ilosciach Captagon, ktory jest podstawowa sila napedowa bandytow.
Karmieni narkotykami - stymulantami byli juz niemieccy zolnierze w czasie II Wojny Swiatowej.

Arabia Saudyjska jest jedna z nielicznych w świecie anachronicznych monarchii absolutnych. Jest rządzona przez ultrakonserwatywną dynastię należącą do rygorystycznego, fanatycznego wahabickiego odłamu islamu. Hegemon dynastie wspiera na wszelkie sposoby, mimo roznych nieporozumien i zadraznien. Na to co dzieje sie w Arabi Amerykanie sa slepi. Dywersyjna doktryna praw czlowieka tam nie obowiazuje.
Krajem rządzi król i premier noszący też tytuł „Strażnika Dwóch Świątyń”. Istnieje konstytucja nadana przez króla Fahda w 1992 roku, określająca uprawnienia rządu oraz obowiązki króla. Organem doradczym króla jest Rada Konsultacyjna, a organem władzy wykonawczej jest rząd, na czele którego stoi król. Obowiązuja kodeksy cywilne oparte na prawie szariatu. Oficjalna doktryna religijna to wahhabizm. Inne religie są w Arabii Saudyjskiej konstytucyjnie zabronione. Za porzucenie islamu grozi tu kara śmierci. Wyznawcy innych religii, w tym obcokrajowcy, mają całkowity zakaz sprawowania obrządków religijnych. Zabroniona i karalna jest magia, przepowiadanie przyszłości i wróżenie.
Smierc grozi za obraze majestatu władcy. Nikt nie może sprzeciwić się królowi. Król pełni władzę absolutną, ale decyzje uzgadnia on z wahhabitami.
W Arabii Saudyjskiej istnieje publiczna kara śmierci ( sciecie mieczem - to jak widac wzor postepowaniadla panstwa islamskiego), chłosta i tortury. Kobieta ma obowiązek zakrywania głowy, nóg i ramion. Kobiety w Arabii Saudyjskiej nie mogą prowadzić samochodu.

Nie ma tam legalnych kasyn, nocnych klubów, czy dyskotek. Karą za posiadanie narkotyków na użytek prywatny jest kara pozbawienia wolności na dwa lata oraz kara dodatkowa według uznania sędziego. Za handel narkotykami grozi smierc. Nielegalne sa wyroby alkoholowe.
W 2009 roku religijna policja saudyjska aresztowała 433 cudzoziemców, w tym ponad 240 kobiet, za udział w " duzym nieprzyzwoitym" przyjęciu w Dżuddzie, na którym podawano alkohol, a mężczyźni i kobiety tańczyli co jest zabronione.
20 skazanych otrzymało kary od trzech do czterech lat więzienia oraz nieokreśloną liczbę batów. Inni dostali karę chłosty i kilka miesięcy więzienia

W 2013 roku sąd w Rijadzie skazał dziewięciu obywateli Arabii Saudyjskiej, oskarżonych o usiłowanie "psucia wizerunku kraju", na kary do 8 lat więzienia i na chłostę. Otrzymają tez od 79 do 229 batów co dla niektorych skonczy sie smiercia.

W Arabi Saudyjskiej szariat i prohibicja sa dla pospolstwa. Rodzina królewska urzadza zas sobie opetancze orgie. Prostytutki damskie i meskie, Sodoma, Gomora najlepsze alkohole swiata i narkotyki.

Arabia Saudyjska jest rozsadnikiem nietolerancji religijnej i terroryzmu. Popiera syryjskich rebeliantow i panstwo islamskie. Uzbraja ich i finansuje. Teraz gdy ropa naftowa jest tania, saudyjczycy wspierajacy panstwo islamskie kombinuja jak moga. Gdy ropa byla droga sami nie szmuglowali ton narkotykow.

W sytuacji gdy Rosja bombarduje najemnych nacpanych bandytow Arabia Saudyjska, ktora jest zbyt slaba militarnie aby otwarcie wstapic do konfliktu, "zaproponowala" Rosji wojne ekonomiczna i przejmuje dotychczas zmonopolizowane przez Rosje rynki ropy w Europie Środkowej. Mozemy cieszyc sie tansza ropa !
Arabia robi to co kaze jej amerykanski hegemon i wychodzi na tym calkiem niezle. Przynajmniej dotychczas.

Strategiczne zamierzenia i interesy niemiecko - rosyjskie wobec Polski byly i sa zawsze takie same - Polski ma nie byc. Neokolonialne drenowanie, zadłużanie i wygaszanie Polski. Politykowanie w Polsce za pomoca swojej rozkladowej agentury i jurgieltnikow.
Tak wiec po ostanim resecie poprzedniego resetu prezydenta Obamy i ataku na Rosje nie pozostaje nam nic innego jak hegemona sluchac ale nie wyrywac sie przed szereg. USA uznaly alians niemiecko-rosyjski za powazne zagrozenie, ktore trzeba zneutralizowac i postanowily Niemcy i Rosje osłabic a Polske byc moze ( ale wcale nie napewno ) wzmocnic. Do sojuszu z hegemonem podchodzić jednak trzeba z wyrachowaniem i na zimno. Hegemon jak to hegemon ma interesy globalne i Polska niewiele go obchodzi.
Po sygnalizacyjnym ataku USA na niemieckie firmy Polska moze spokojnie ograniczyc drenazowa rente neokolonialna i wymoc na niemieckich i zachodnich firmach w Polsce placenie podatkow i wtedy starczy na dzieci i na normalna kwote wolna od podatku.
Gdyby USA rozszerzyly atak na niemieckie firmy to my musimy nalozyc na korumpujacego Siemensa i innych zachodnich korumpatorow miliardowe grzywny i zazadac zaleglych podatkow na mimione dziesieciolecie.

Ogromnym nieszczesciem dla Polski byloby pozyskanie przez USA Rosji do finalnej giga rozgrywki z Chinami. Juz pod koniec II Wojny USA pozyskaly stalinowski ZSRR do finalnej militarnej rozgrywki z Japonia. Ceną byla głownie Polska. Z punktu widzenia interesow USA Chiny sa dla nich bez porownania wiekszym zagrozeniem niz Rosja i dogadanie sie USA z Rosja jest niestety mozliwe i co gorsza prawdopodobne w nadchodzacych dekadach !

Tak wiec nie bierzmy sie ochoczo za dywersyjne macenie na Ukrainie.

czwartek, 29 października 2015

Apokalipsa wedlug Pawla. Jak zniszczono nasz kraj

Apokalipsa wedlug Pawla. Jak zniszczono nasz kraj

Paweł Bozyk byl wieloletnim szefem doradcow ekonomicznych zbankrutowanego sekretarza Edwarda Gierka.
W ksiazce trudno o nowe fakty. Jest jednak pare wyjatkow.
Blisko sto stron ksiazki to pochwaly dla madrosci i przebieglosci polityki Edwarda Gierka. Widoczna jest wielka stronniczosc wielkiego doradcy.
Bozyk uwaza za błąd to ze Gierek nie pozbył sie nielojalnych i kopiacych dołki Jaruzelskiego i Kanię. Trudno sie z tym nie zgodzic. Wszystko co najgorsze bylo w PRL i III RP zwiazane jest z Jaruzelem.
Plan zaciagania na zachodzie wielkich "tanich" kredytow i modernizacji Polski Bozyk do dzis uwaza za sluszny.
Teza profesora ze PRL byl świetnie funkcjonującym organizmem gospodarczym i spolecznym jest jednak gleboko nieprawdziwa.
Obraz PRL jest nieprawdziwie jasny a obraz calej III RP jest tendencyjnie przyczerniony.

Bozyk słusznie krytycznie pisze o histori III RP a zwlaszcza o chorym peryferyjnym niby-kapitalizmie. Gardzi neoliberalizmem, planem Balcerowicza, zadłużeniem i dzika prywatyzacja.
"Bożyk nie pozostawia suchej nitki na polskiej klasie politycznej okresu przemian i jej kompetencjach, na pomysłodawcach neoliberalnej polityki gospodarczej, na polskich i zagranicznych doradcach ekonomicznych i przedstawicielach międzynarodowej finansjery."

"Centralnym wydarzeniem ostatniego ćwierćwiecza była niewątpliwe transformacja systemowa. Każdy z analizowanych podmiotów chciał na tym wydarzeniu coś „ugrać” i to nie tylko politycznie, lecz także ekonomicznie. Nic więc dziwnego, że Polska była w tym okresie przedmiotem zainteresowania zwłaszcza polityków amerykańskich i rosyjskich, brytyjskich i niemieckich. Ożywioną działalność prowadziły na jej terytorium wywiady z całego świata."

Tak Bozyk pisze o kreacji przez komunistyczna bezpieke kreatury, TW Bolka na przywodce Solidarnosci.
„Na ten temat krążą dwie informacje: oficjalna i nieoficjalna. Informację oficjalną upowszechnili organizatorzy strajku (…). Zgodnie z nią, Wałęsa, który został nagle zwolniony z pracy stanął na czele strajku stoczniowego z inicjatywy Komitetu Strajkowego: stoczniowcy go jednogłośnie zaakceptowali. Informacja nieoficjalna, nieupowszechniana przez media jest o wiele bardziej zagadkowa. Przekazał ją Edwardowi Gierkowi osobiście minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk (zaprzyjaźniony zresztą z Gierkiem, obaj pochodzili z Zagłębia) tuż po powrocie z urlopu na Krymie w drugiej połowie sierpnia 1980 roku. Zgodnie z nią to bezpieka dostarczyła Wałęsę na teren stoczni motorówką Marynarki Wojennej z zadaniem objęcia przywództwa strajku. Minister zaznaczył przy tym w rozmowie z Gierkiem, że Wałęsa jest opłacanym od siedmiu lat agentem tajnych służb. Tak się akurat złożyło, że byłem świadkiem tej rozmowy. Która z tych wersji jest prawdziwa? O dziwo, duża część członków kierownictwa Solidarności podważa pierwszą informację , posądzając Wałęsę o powiązania z bezpieką. Jednocześnie trudno posądzić Kowalczyka o dezinformowanie Gierka; zależało mu by Gierek znał prawdę”.

Kwota wolna od podatku

Kwota wolna od podatku

 Niski poziom kwoty wolnej od podatku zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego w zeszłym roku rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz. Rzecznik przypomniala że kwota wolna od podatku do 2003 roku była ustawowo waloryzowana ale pozniej zaniechano jej podwyzszania.
Resort finansów jak lew bronił niskiej kwoty i rabunku biedakow. Nie prowadził prac zmierzających do zmiany paramentów skali podatkowej. "Utrzymanie stabilności finansów publicznych jest dla państwa sprawą niezwykłej wagi" - podkreśliło MF
Również Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2014-17 przewiduje utrzymanie na obecnym poziomie kwoty zmniejszającej podatek, progu podatkowego oraz pracowniczych kosztów uzyskania przychodu.

Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uznali wczoraj, że przepis, który określa kwotę zmniejszającą podatek dochodowy, jest niezgodny z konstytucja a to dlatego kwota ta nie podlegala od lat podwyzszeniu i jest oderwana od kryterium ubóstwa.
Zdaniem Trybunalu kwota wolna od podatku dochodowego nie moze byc nizsza od minimum socjalnego. Musi być dostosowana do progu minimum egzystencji, tak by najubożsi nie płacili podatku. Trybunał uznał, że państwo nie może przemoca wymagać płacenia podatków za pracę od osób, których na to nie stać. Panstwo nie moze rabowac biednych i spychac ich w biede. Trybunał dał ustawodawcy rok na zmianę przepisów.
Wczesniej inicjatywę w sprawie kwoty wolnej od podatku zapowiedział prezydent Andrzej Duda. Tak wiec dzialanie obudzonego z letargu Trybunalu jest musztarda po obiedzie.

Krotka historia hipokryzji i kłamstwa.

6 Luty 2015 – Sejm głosami posłów PO i PSL odrzuca projekt ustawy podnoszącej kwotę wolną od podatku dochodowego do 6 tysiecy złotych.

Maj 2015 – W kampanii wyborczej Andrzej Duda deklaruje, że będzie chciał podnieść kwotę wolną od podatku do 8 tysiecy zł.
Pomysł jest szeroko krytykowany przez polityków Platformy. „Polski na to nie stać! To będzie kosztować budżet 12 mld złotych, to nieodpowiedzialność! Populizm nie do przyjęcia!”

12 czerwca 2015 – CBOS publikuje sondaż, według którego podniesienie kwoty wolnej od podatku popiera 66% Polaków.

Polska wpłacila w latach 2011/2012 do Międzynarodowego Funduszu Walutowego 6,27 mld € na ratowanie ratowania Grecji czyli 26 mld złotych. Zdaniem MF "to niewielka kwota, budżet to spokojnie udźwignie".

Trybunał Konstytucyjny właśnie w całej rozciagłosci przyznał rację PiS i Prezydentowi Dudzie. Zastanawiajace jest to dlaczego Trybynal dopiero obecnie wydaje oczywiste wyroki. Czy to skutek przegranej Platformy bez Matury . Czy zwiazek przestepczy PO rzadzacy Polska przez ostatnie 8 lat krotko na smyczy trzymal Trybunal ?

U zarania transformacji ustrojowej kwota wolna od podatku wynosila osiem minimalnych wynagrodzen ! Od 2009 roku pozostaje ona na niezmienionym poziomie. Pokrzywdzeni sa najubożsi !
Wyrazona w Euro kwota wolna od podatku w Polsce jest 21 razy mniejsza niż w Finlandii, 14 razy mniejsza niż w Wielkiej Brytanii i ponad 11 razy mniejsza niż w Niemczech.

"Platformy bez Matury" uwazala ze trzeba rabowac biednych Polakow a zwolnić z podatku zagraniczne firmy a nawet je sponsorowac pieniedzmi podatnikow.

Skoro przepisy latami byly niezgodne z Konstytucją czyli najwazniejszym aktem prawnym panstwa to nalezy wszcząć śledztwo. Naruszenie Konstytucji jako delikt polityczny konczy sie przed Trybunałem Stanu a jako delikt kryminalny w wiezieniu.
Uwazam jest rabowanie biedakow jest ciezkim przestepstwem Platformy Oszustow !

Temat razaco niskiej kwoty wolnej od podatku ( nizszej niz w krajach afrykanskich ! ) i rabowania biedakow podnosilem wielokrotnie. Mam wiec satysfakcje z dziela !

środa, 28 października 2015

Panele fotowoltaiczne - przyklad przekretu

Panele fotowoltaiczne - przyklad przekretu

 Energa uruchomiła największą w Polsce farmę fotowoltaiczną o mocy szczytowej brutto 3.7 MW w gminie Czernikowo koło Torunia.
Roczna produkcja brutto energii elektrycznej w Czernikowie jest szacowana na poziomie 3 500 MWh.
Całkowity koszt projektu wyniósł 81,6 mln zł, z czego ponad 19,5 mln zł pochodzi z dofinansowania od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Instalacja składa się z blisko 16 tysiecy paneli fotovolaticznych, każdy o mocy 240W.


Gdyby panele pracowaly z pelna moca rocznie wytworzylyby 365 dni x 24 godziny x 3.7 MW = 32412 MWh
Czyli efektywnie pracuja srednio z moca 3500 / 32412 = 10.8 % mocy szczytowej.
To jest wartosc zawyzona w stosunku osiagalnej w naszym klimacie i w tej lokalizacji. Ale raczej bedzie to okolo 8.5-9%.
Aktualnie jedna megawatogodzina kosztuje na gieldzie okolo 172 zlotych.
Zakladajac sprawnosc inwertera DC/AC na 95% i 3% na zuzycie wlasne energi do sieci zostanie wprowadzone rocznie 3220 MWh o wartosci 553840 zlotych. Zatem sam kapital wylozony na budowe splaci sie po 148 latach !

Przy rynkowych stopach procentowych od kapitalu "inwestycja" nigdy sie nie splaci.
Pominelismy koszty napraw, mycia, dozorowania, stopniowy spadek sprawnosci ogniw, koszt utylizacji zużytych paneli, koszt rozbiorki i tak dalej.
Kompletny bezsens i karalna niegospodarnosc.
Jeden megawat mocy szczytowej kosztuje tu az 81.6/3.94=21,25 miliona zlotych - to jest obled ! Jeden panel kosztuje zas 5100 złotych. Wielokrotnie powyzej ceny rynkowej. Niezle sie kolesie z Platformy obłowili.

Dane co do stopnia wykorzystania mocy szczytowej sa zblizone do innej "elektrowni" slonecznej. Ale dane ekonomiczne sa jeszcze bardziej tragiczne i wiekszy musial byc przekret kolesi przy budowie.
http://matusiakj.blogspot.com/2015/10/panele-fotowoltaiczne-przyklad.html

Wymiar sprawiedliwosci gnije i smierdzi

Wymiar sprawiedliwosci gnije i smierdzi

 Minister sprawiedliwości z "Platformy bez matury" posiadał broń palna bez zezwolenia ( dlaczego nie został jeszcze aresztowany i skazany ? Przeciez wszyscy sa rowni wobec prawa. Ale sa tez rowniejsi ), a wiceminister sprawiedliwosci Monika Zbrojewska, została w ubiegly piatek zatrzymana przez Policje za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Poniewaz zachowywala sie agresywnie została skuta kajdankami i odwieziona do izby wytrzeźwień.
Jechała samochodem mając ponad 2 promile alkoholu a wiec w stanie upojenia alkoholowego. Po zatrzymaniu wulgarnie ubliżała policjantom, grozila im  i ich atakowała usilujac ich pobic.
Policjanci dostali wezwanie ( napewno zbrodnicza prowokacja tajnego mocherowego PiSiora ) , że kierujący Toyotą Yaris może być pod wpływem alkoholu, ponieważ samochód jedzie zygzakiem. Zgłaszający ( to bojowkarz PiS ) zajechał kobiecie drogę i uniemożliwił dalszą jazdę. Po przybyciu policji okazało się, że Monika Z. z trudem utrzymuje równowagę.

Chyba juz nic nie jest w stanie zaskoczyc spoleczenstwa jesli chodzi o tak zwany wymiar sprawiedliwosci. To bylo ostatnie podsumowanie "praworzadnych" rzadow PO.
Mozna sie domyslac ze czujaca bezkarnosc wiceminister sprawiedliwosci wielokrotnie jezdzila samochodem pijana ale zblizace sie wybory sprawily ze Policjanci (napewno aktywisci z bojowki PiS ) zdecydowali sie ja zatrzymac tym razem. Gdyby nie wybory to pewnie by sie okazalo ze oni sami byli pijani w sztok i napadli na niewinna pania Monike usilujaca ich zatrzymac.
Pecha mialby ktos z kim minister spowodowalaby wypadek - z pewnoscia byly oskarzony o terroryzm a conajmniej o usilowanie zabojstwa na tle politycznym !
To zdarzenie to wisienki na torcie Sprawiedliwosci. Pani minister nie mogla wybrac lepszego momentu na pijanstwo. Idealny timing.

Miejmy nadzieje ze postepowanie prokuratorskie wyjasni z kim pani minister pila alkohol w Ministerstwie Sprawiedliwosci, jak czesto sie tam pije do nieprzytomnosci juz od rana i dlaczego tak szybko wyszla z "pracy". Czy pozostale osoby biorace udzial w upijaniu sie zostaly juz dyscyplinarnie zwolnione i czy upojone tez prowadzily samochody ?
Jesli wybory wygra PiS to pani minister zostanie okrzyknieta pierwszym meczennikiem zemsty faszysty Kaczynskiego i Maciarewicza co to ma nienawistne spojrzenia. To pewnie PiS podlozyl alkohol, wymyslil okazje i zwolal pijanstwo.

Za wikipedia
"Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. W 2001 na tej samej uczelni na podstawie pracy Dobrowolne poddanie się odpowiedzialności w polskim procesie karnym uzyskała stopień doktora nauk prawnych. Habilitowała się również na UŁ w 2014. W pracy naukowej specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu postępowania karnego"

Tak wiec pani minister bedzie sie mogla dobrowolnie poddac karze w postepowaniu karnym przeciwko niej i wyjawic wspolnikow pijanstwa w ministerstwie sprawiedliwosci.

Zdjecia w sumie mlodej minister wskazuja ze musi czesto naduzywac alkoholu.

sobota, 24 października 2015

Islandia wyspa rozsadku i uczciwosci !

Islandia wyspa rozsadku i uczciwosci !

 Islandia zastanawia się nad odebraniem bankom komercyjnym możliwości kreacji pieniądza. Przygotowany na zlecenie rzadu raport proponuje alternatywne rozwiazania.
"Od 1970 r. kryzysy bankowe wydarzyły się 147 razy w 114 krajach, co spowodowało poważne zahamowanie wzrostu i wzrost długów. Mimo tak częstych klęsk, system bankowy pozostał praktycznie nietknięty i homogeniczny w skali świata"
Raport przedstawia typowe problemy obecnych systemow bankowych:
1.Bank centralny nie kontroluje podaży pieniądza – w dużej części robią to banki komercyjne tworzące pieniądz w momencie udzielania kredytu.
2.Akcje kredytowe banków komercyjnych przyczyniają się do pogłębiania cykli ekonomicznych - w czasach dobrej koniunktury udzielają dużo kredytów, chcąc maksymalizować zyski, w recesji ograniczają dostęp do pieniądza.
3.Bankowa ekspansja podaży pieniądza prowadzi do inflacji i dewaluacji waluty.
4.Państwo wyzbywa się sporych przychodów, oddając kreację pieniądza bankom komercyjnym.
5.Państwo jest zobowiązane do gwarantowania depozytów.
6.Państwowe gwarancje zachęcają do udzielania ryzykownych kredytów.
7.Państwowe gwarancje stanowią nieuczciwą przewagę konkurencyjną, jaką banki mają nad innymi firmami finansowymi.
8.Bankowy fundusz gwarancyjny i tak jest nieskuteczny w przypadku upadku dużego banku, ostatecznie pomoc musi płynąć z kieszeni podatnika

Zdaniem raportu zrodlem problemow jest monopol prywatnego kartelu bankowego na kreację pieniądza. Eksperci rzadzacej Islandzkiej Partii Postępu proponuje utworzenie „państwowego pieniądza” i calkowite wyeliminowaniu prywatnych pośredników (banków) z kreacja pieniądza !

W pokryzysowej Islandi juz skazano na wiezienie 26 bankierow. Wyroki sa w zakresie 2-5 lat odsiadki. Kary nie sa wiec surowe jak na wielkosc wyrzadzonej przestepstwem szkody. Demokracja islandzka pokazala swiatu jak nalezy traktowac ta zlodziejska horde. Czlonkowie zarzadow i dyrekcje skazywane sa za malwersacje, oszustwa i niedopilnowanie swoich obowiązków. Gdy w Europie ratuje sie banki za pieniadze spoleczenstwa czyli je nagradza za przestepczosc , Islandczycy postanowili je ukarać. Islandia jest w swiecie malenka wyspa rozsadku i uczciwosci !

Islandzki sąd najwyższy skazał w ubiegłym tygodniu kolejnych pięciu menedżerów islandzkich banków i znanego lokalnego inwestora. To zwiększa do 26 liczbę skazancow za wywolanie kryzysu ekonomicznego.

Rzad Islandi wprowadził restrykcyjną kontrolę walutową ( aby chronic walute i zapobiec drenazowi ) i pozwolił bankom upaść nie ratujac interesu wierzycieli a nastepnie wytoczył procesy ich szefom. Przydent Islandi mowi o tym w artykule Forbesa.
http://www.forbes.com/sites/traceygreenstein/2013/02/20/icelands-stabilized-economy-is-a-surprising-success-story/

"Dlaczego traktujemy banki jak kościoły współczesnej ekonomii?" - pyta prezydent Olafur Ragnar Grimsson. "Dlaczego prywatne banki nie są jak inne prywatne spółki i nie mogą zbankrutować? Nawet jeśli są kierowane w sposób nieodpowiedzialny? Teoria, która zakłada wspieranie zadłużonych banków, opiera się na pozwalaniu bankierom robić, co chcą. Zarabiają pieniądze, podczas gdy obywatele ponoszą konsekwencje ich tupetu i niekompetencji. Prawdziwa demokracja nie może tolerować tego stanu rzeczy"

Islandia nie wprowadziła zabojczej dla dobrobytu spoleczenstwa polityki oszczędności, promowanej w krajach Unii Europejskiej.
Gospodarka Islandi notuje wzrosty !

Ale w Polsce tez mamy odwazny - przełomowy wyrok sądu: "Polisolokaty niewiarygodnie oszukańcze"

Nalezy ubolewac ze w calym swiecie nie prowadzi sie takich dzialan w stosunku do bankierow. Swiat z pewnoscia bylby lepszy.
"Dla nam przyklad Islandczyk jak zwyciezac mamy !"

Dzialania bankierow to skutek oczekiwania przez wlascicieli bankow ( = neoliberalny shareholders ) wysokich zyskow. Aby je osiagnac najeci bankierzy naciagaja klientow bankow. Swiadomie dzialajac nieuczciwie i niemoralnie na szkode klientow wprowadzaja ich w blad i wciskaja im ryzykowne produkty. Po pewnym czasie dochodzi do powaznego zaburzenia realnej gospodarki.
Dopoki sankcji nie poniosa takze wlasciciele bankow to znajda sie kolejni najemni prezesi i czlonkowie zarzadow ktorzy za ogromne wynagrodzenia podejma ryzyko oszukiwania klientow.

W USA , Europoie czy w Polsce sama idea poslania bankierow do wiezien jest poki co myślozbrodnia. Bankierzy finansuja bowiem politykow a za posrednictwem swoich lobbystow stanowia prawo.

piątek, 23 października 2015

Wciskanie Polsce zbrojeniowego zlomu

Wciskanie Polsce zbrojeniowego zlomu

http://wgospodarce.pl/informacje/21452-bezbronna-polska-komu-sie-oplaca-wciskanie-zlomu-silom-zbrojnym-rp

"BEZBRONNA POLSKA: komu się opłaca wciskanie złomu Siłom Zbrojnym RP?
Polska zbrojeniówka jest dzisiaj kontrolowana przez koncerny zagraniczne. Krótko mówiąc, mamy taką broń, jaką nam wcisną za pomocą swoich lobbystów. To powoduje, że nasza armia jest de facto bezbronna w przypadku poważnego konfliktu zbrojnego.

„Jesteśmy mistrzami w walczeniu o nieswoje interesy” - mówi Radosław Sikorski w dopiero co ujawnionym przez TV Republika nagraniu rozmowy z Janem Kulczykiem. Patrząc przez pryzmat tego co się dzieje w polskich przetargach zbrojeniowych trudno się nie zgodzić z tą jakże śmiałą tezą...

„Pudrowanie gówna”

Legenda o tzw. „św. Mikołajach”, krążących z workami pieniędzy po korytarzach Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), jest tak stara, jak obecność Polski w Pakcie Północno-Atlantyckim (NATO). Od momentu naszego wejścia w struktury natowskie lobbyści międzynarodowych koncernów zbrojeniowych nie przebierają bowiem w środkach, wciskając polskiej armii - za łapówki - stary lub po prostu kiepski sprzęt. W ten sposób od lat w polskim wojsku trwa coś, co dowódca wojsk lądowych - gen. Tadeusz Buk, który zginął w pod Smoleńskiem, nazywał „pudrowaniem gówna”...

- Czy korupcja ma wpływ na jakość sprzętu? Nie wydaje mi się możliwe, żeby firmy zabiegające o wojskowe zamówienia dbały o jakość, skoro wiedzą, że specyfikacja na wymagany sprzęt będzie napisana pod ich produkt, a przebieg przetargu jest „nadzorowany” przez „swoich” wojskowych” - pisał gen. Waldemar Skrzypczak na swoim blogu 29 listopada 2010 roku w tekście pt. „Korupcja wojskowa”.

Generał Skrzypczak był jednym z niewielu, żyjących dowódców polskich sił zbrojnych, którzy za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego potrafili się radykalnie przeciwstawiać wszechobecnej korupcji w strukturach MON. Skrzypczak od 8 września 2011 pełnił funkcję doradcy ministra obrony narodowej Tomasza Siemioniaka, a od 2012 do 2013 podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Odpowiadał w MON za zamówienia dla armii w czasie gdy rząd Donalda Tuska ogłosił wielki plan modernizacji polskiej armii wart blisko 130 mld zł! Jednak zaraz po ogłoszeniu tej strategii Skrzypczak odszedł z wielkim hukiem z MON. Paradoksalnie w tle jego dymisji pojawiły się oskarżenia o... korupcję. Nieoficjalnie, wiadomo jednak, że „ktoś” wyciągnął gen. Skrzypczakowi skandal obyczajowy sprzed lat. Wysoki oficer miał ustąpić ze stanowiska pod presją możliwości ujawnienia kompromitujących materiałów z życia osobistego.

Ofiara mafii

W międzyczasie doszło do dramatycznych wydarzeń z prokuratorem wojskowym płk. Mikołajem Przybyłem w roli głównej, który w styczniu 2012 roku próbował się zastrzelić. Sprawa do dziś nie została wyjaśniona, śledztwo w sprawie samobójczej próby Przybyła zostało umorzone. Sam Przybył w mediach tłumaczył, że na jego decyzję o samobójczej próbie miały wpływ śledztwa, które prowadził. - Jedne z najpoważniejszych, jeżeli chodzi o kwestie finansowe w Wojsku Polskim. To one spowodowały bezpośredni nacisk na to, żeby przyspieszyć kroki w kierunku likwidacji prokuratury wojskowej (Przybył protestował przeciwko tej koncepcji na konferencji prasowej, w przerwie której się postrzelił – od red.) - mówił PAP w styczniu 2012 roku zdesperowany prokurator.
A potem dodał: - Mogłem pogodzić się z tym, że demolowali mi samochód, że odkręcono mi koła chcąc, bym się zabił. Wiem, że za moją głowę była nagroda miliona złotych. Mogłem się pogodzić z tym, że zabito mi psa. Nie mogłem się pogodzić z bezpodstawnym atakiem, z zarzucaniem nam nieprawidłowego lub bezprawnego działania – alarmował publicznie płk. Mikołaj Przybył, który we współpracy z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym nadzorował w sumie osiem postępowań – w tym śledztwo dotyczące fikcyjnych napraw sprzętu do Afganistanu – wymierzonych w wojskową mafię.

Infiltracja

Komu mogli narazić się gen. Waldemar Skrzypczak i płk. Mikołaj Przybył? Tajemnicą poliszynela jest fakt, że w polskiej zbrojeniówce dzielą i rządzą następujące trzy podstawowe grupy interesu. Kto im nadepnie na odcisk ma - delikatnie rzecz ujmując - przechlapane. Dlatego w tym kontekście wszyscy nasi rozmówcy po pierwsze, zastrzegali sobie anonimowość, po drugie – poruszali się na dość wysokim poziomie ogólności. Według nich są trzy grupy interesu, które decydują o tym jak uzbrojona jest i będzie polska armia.

1. Podmioty krajowe pseudo-producentów, stworzonych do generowania przepływów pomiędzy przemysłem, a grupami powiązanymi z danymi podmiotami wojskowymi (w tym w dużym zakresie wojskowych pochodzących ze służb ochrony państwa).

2. Podmioty krajowych pośredników, reprezentujących często na zasadzie wyłącznej lub podających się jako wyłączni przedstawiciele podmiotów zagranicznych (właścicielami tych firm w większości przypadków są emerytowani oficerowie służ mający korzenie w PRL lub tuż po przemianach w 1989 roku).

3. Podmioty zagraniczne, dla których rynek polski był i jest widziany jako jeden z rynków o największych marżach, łatwy do „skolonizowania” - można tu sprzedać dużo za wysoką bardzo cenę bez oceny przydatności dostarczanego uzbrojenia dla wojska i skutków ekonomicznych dla Polski.

Z wypowiedzi naszych źródeł wynika, że infiltracja koncernów zagranicznych w po 1989 roku była na tyle duża i znacząca, że praktycznie korzystając ze współpracy z podmiotami z grup 1 i 2 udało się praktycznie polski przemysł zlikwidować. Margines zamówień jest lokowany w kilku polskich firmach. Ale ze względu na skalę wpływających do tych podmiotów zamówień oraz model konsolidacji przemysłu pod berłem w pełni zinfiltrowanego i spolegliwego wobec koncernów zagranicznych Bumaru (dziś Polski Holding Obronny), nie stanowi żadnego problemu.

- Żaden z tych podmiotów nie będzie budował bazy przemysłowej w Polsce, czy też opracowywał nowych technologii lub celował w eksport. Wszystkie wciąż uczestniczą w postępowaniach przetargowych dla polskiej armii – podkreśla jeden z wysokich oficerów polskiej armii.

- Wszystkie te podmioty wchłaniają lub wchłonęły w swoje szeregi dziesiątki oficerów różnego szczebla. Ten przepływ pokazuje aktualnie pełniącym służbę, że wspieranie tych podmiotów nawet kosztem interesu państwa jest zasadne, gdyż nawet przy oczywistych naruszeniach prawa, nadużyciu stanowisk – urzędnik czy oficer MON, jeśli czyni to na rzecz tych podmiotów, to nie ponosi za to żadnych konsekwencji - komentuje pracownik MON.

Pod dywanem

Patrząc przez pryzmat tych informacji, warto przypomnieć co najmniej kilka afer w polskiej zbrojeniówce, skrzętnie zamiecionych pod dywan, wciąż nie rozliczonych...

Dziś pewnie już mało kto pamięta, jak w polskiej armii gruchnęła wiadomość, że polscy żołnierze dostali odbiorniki GPS, które zamiast Afganistanu pokazywały okolice Zielonej Góry lub Afrykę. Kupiono je za milion złotych mimo negatywnej opinii wojska. Jak donosiła "Gazeta Wyborcza" z 8 listopada 2010 roku, na trop mylących się odbiorników GPS wpadła Naczelna Prokuratura Wojskowa - w śledztwie korupcyjnym związanym z zielonogórską firmą Hertz Systems.

W aktach sprawy były stenogramy z podsłuchu CBA rozmowy telefonicznej płk. Marka G., szefa polsko-amerykańskiego komitetu, który miał wdrożyć w naszym wojsku nowoczesny system łączności. Płk G. dzwonił do szefa firmy Hertz Systems Zygmunta T. i mówił:

"Dobrze, że był ten wypadek w Afganistanie, bo to pozwoli na uzyskanie więcej pieniędzy".

Chodziło o śmierć kpt. Daniela Ambrozińskiego, który zginął w zasadzce talibów w sierpniu zeszłego roku. Zdaniem prokuratorów płk G. i szef Hertza ustawiali przetarg wart 300 mln zł na systemy łączności dla piechoty. Obydwaj usłyszeli w tej sprawie zarzuty. I... tyle.

Kolejne „dziwne” postępowanie dotyczy przyrządów Cherdes i Cherdes II (urządzenia do wykrywania skażeń), zaprojektowanych i wykonanych przez firmę Pimco, sprzedawanych armii przez Bumar. Przyrządy te zostały zakupione na podstawie decyzji gen. Marka Witczaka, wówczas szefa Obrony przed Chemiczną i Masowego Rażenia SG, ze złamaniem wszelkich procedur obowiązujących w wojsku (urządzenia zostały zakupione, mimo że nie miały odpowiednich badań przeprowadzonych w warunkach bojowych). W czerwcu 2012 roku okazało się, że większość kołowych transporterów opancerzonych Rosomak (ok. 115 transporterów) służących w Afganistanie, wyposażona w system wykrywania skażeń chemicznych oraz promieniotwórczych Cherdes i Cherdes II, które w dużej mierze są niesprawne. Z dokumentów, do których dotarła wówczas „Gazeta Polska Codziennie”, wynikało, że nawet połowa sprzętu nie działała lub działała wadliwie zaś polska armia musiał wydać dodatkowo na naprawy ok. 5 mln zł. Nie ma żadnych informacji o wynikach dochodzenia prokuratorskiego prowadzonego w tej sprawie przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie.

I jeszcze jedna sprawa - nieprawidłowości przy zakupie systemów wspomagania dowodzenia o nazwie Jaśmin za ponad 500 mln zł od spółki Teldat. Systemy zostały zakupione przez Siły Zbrojne RP z pominięciem badań i standardowych procedur. Afera ujrzała światło dzienne w roku 2010 gdy planowano zakup z wolnej ręki od firmy Teldat systemu BMS – sugerując, że jest to jedyny dostawca tego systemu jaki może spełnić wymagania polskiego wojska. Sprawę prowadzi Wydział do Spraw Przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Ale nie przeszkadza to firmie Teldat w skutecznym uczestniczeniu w przetargach na uzbrojenie polskiej armii (zresztą podobnie Herz Systems i Pimco)...

MON na tarczy

W kwietniu tego roku został rozstrzygnięty przetarg na program obrony powietrznej "Wisła". Wartość kontraktu wstępnie oceniany był na 16 mld zł, a dziś już ponoć na 23 mld zł. Zwycięzcą okazała się amerykańska spółka Raytheon, która we wrześniu 2014 roku podpisała umowę z wymienioną wyżej firmą Teldat. Przedmiotem umowy było opracowanie i produkcja zaawansowanych, wojskowych routerów przeznaczonych do systemu obrony powietrznej Patriot.

Po zwycięskim przetargu na stronach Ambasady USA w Polsce ukazał się z tej okazji następujący komunikat:

„Stany Zjednoczone witają z zadowoleniem ogłoszoną dzisiaj przez polskie Ministerstwo Obrony decyzję o wyborze systemu PATRIOT firmy Raytheon w przetargu na zintegrowany system obrony powietrznej i antyrakietowej „Wisła”. Polska jest pewnym sojusznikiem w NATO, a realizowany przez Polskę program modernizacji obrony i jej zdecydowane poparcie dla postanowień przyjętych na szczycie NATO w Walii, takich jak zapis o przeznaczeniu na obronę 2 proc. PKB, bezpośrednio umacniają siłę militarną Sojuszu. Stany Zjednoczone są zdecydowane nadal działać na rzecz bezpieczeństwa Polski i kolektywnej obrony NATO.

(…) Decyzja ta jest częścią realizowanego przez Polskę 10-letniego programu modernizacji obrony o wartości 45 mld dolarów i jest pochodną realnej oceny zaawansowanych i sprawdzonych na bolu walki systemów, jakie oferuje amerykański przemysł obronny."

- Umowa o zakupie zestawów obrony powietrznej średniego zasięgu będzie negocjowana między rządami Polski i USA - komunikował prezydent Bronisław Komorowski po spotkaniu z premier Ewą Kopacz i wicepremierem, szefem MON Tomaszem Siemoniakiem.

– System Patriot nie spełnia w całości wymagań, jakie stawia przed nim Polska, i będzie musiał być w kolejnych latach dostosowywany do naszych potrzeb. Chodzi tu m.in. o radar, który zamiast obserwować niebo w 360 stopniach, monitoruje je tylko we fragmencie. Trzeba też pamiętać, że ma on już swoje lata, a obrona przeciwrakietowa powinna być dostosowana nie tylko do najnowszych zagrożeń, ale i tych, które dopiero się pojawią – alarmował na łamach "Super Expressu" gen. prof. Bogusław Smólski, były komendant rektor WAT.

Ale nikt go nie słuchał. Tomasz Siemoniak poleciał do USA „negocjować” umowę. Jeden dzień spędził w Waszyngtonie na oficjalnych rozmowach w Pentagonie. Zaś drugiego dnia, jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, świetnie bawił się z całą delegacją w Nowym Jorku. Oficjalnie nie wiadomo jednak co się tam działo...

- Plan wizyty Delegacji MON, z uwagi na tak krótki pobyt w Nowym Yorku - tylko około 4 godzin w późnych godzinach popołudniowych - nie przewidywał żadnych oficjalnych spotkań. Zatem nie ma żadnego sprawozdania z pobytu w Nowym Yorku. Takie sprawozdanie zostało sporządzone zgodnie z celem wizyty ze spotkań w Waszyngtonie. - poinformował mnie płk. Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON.

Niemcy nie chcą Patriotów

W Polsce konkurentem Raytheona oferującego Patriota był europejski system SAMP/T będący na wyposażeniu europejskich krajów NATO (Wielka Brytania, za chwilę Włochy) oraz inny amerykański system MEADS, który na początku czerwca 2015 roku wybrali Niemcy.

Niemieckie Federalne Ministerstwo Obrony wybrało system MEADS (Medium Extended Air Defense System) jako podstawę TLVS, sieciowego systemu taktycznej obrony powietrznej i przeciwrakietowej nowej generacji. Zastąpi on systemy obrony powietrznej Patriot po raz pierwszy rozlokowane u naszych zachodnich sąsiadów w latach 80. Niemcy posiadają obecnie (wg. szacunków) 24 baterie Patriotów w gotowości operacyjnej. Wcześniej na mocy wygasłego już porozumienia „Roland-Patriot Abkommen” mieli ich więcej – dodatkowe 24 baterie dzierżawione i finansowane przez USA.

Niemcy są pierwszym krajem na świecie, który skorzysta z rozwoju MEADS. Same Stany Zjednoczone będą się do końca tego roku zastanawiać, na który system ochrony rakietowej ostatecznie postawić, bo archaiczny system Patriot już amerykańskiej nie bardzo odpowiada.

Patriota zaprojektowano w latach 60-tych i 70-tych XX wieku w celu zwalczania sowieckich samolotów. Pierwsze wyrzutnie i radary rozmieszczano od 1984 r. Od tamtej pory radar nie przeszedł większych modyfikacji. Jego największą wadą jest tzw. sektorowość. W praktyce oznacza to, że urządzenie jest w stanie obserwować cele nadlatujące z jednego, wcześniej określonego kierunku. Radary europejskiej konkurencji i MEADS są dookólne, czyli dający 360-stopniową ochronę radarową przeciwko pełnemu spektrum zagrożeń, w tym pociskom cruise, taktycznym rakietom balistycznym i innym celom powietrznym.

Amerykanie z Raytehona zaproponowali Niemcom, że specjalnie dla nich zmodyfikują system (główna zmiana miała polegać na zastosowaniu nowego typu anteny). Niemiecki rząd uznał jednak, że jest to rozwiązanie zbyt ryzykowne i zbyt czasochłonne, zwłaszcza przy stale pogarszających się stosunkach z Rosją. Polski rząd uznał inaczej i zdecydował się zamówić anachorniczny system, którego modernizacja jest na etapie projektu. Dlaczego?

Mistrzowie walki o nieswoje

Być może odpowiedź znajduje się właśnie w stwierdzeniu Radosława Sikorskiego z nagranej i ujawnionej właśnie przez TV Republika rozmowy z Janem Kulczykiem: „Jesteśmy mistrzami w walczeniu o nieswoje interesy”

Sikorski bowiem, bez względu na to kim był (ministrem obrony, spraw zagranicznych czy marszałkiem Sejmu), zawsze krygował się za granicą (a szczególnie w USA) na osobę, która posiada przemożny wpływ na bezpieczeństwo Polski i uzbrojenie polskiej armii. Tylko czy rzeczywiście zawsze działał w naszym interesie?

- Gdy Sikorski przyszedł do MSZ, to najpierw otoczył się grupą oficerów WSI, a potem stworzył coś w rodzaju pomostu z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym. Chodzi o sieć zależności pomiędzy Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych (PISM) w Warszawie i Center for European Policy Analysis (CEPA) w Waszyngtonie, dla którego pracuje jego żona – Anne Appelbaum. Na poziomie tych think-tanków mogło dochodzić do ostrego lobbowania na rzecz jak takich graczy jak Boeing, Rayethon, Lockheed Martin i Northrop Grumman Corporation. Problem polega na tym, że Polska jest traktowana przez te koncerny jak kraj trzeciego świata. Wciskają nam stary sprzęt za bajońskie sumy – bez offsetu, bez żadnych korzyści dla naszego przemysłu – relacjonuje „głębokie gardło” z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Działalność Radosława Sikorskiego na styku interesów polskiej armii i zagranicznych koncernów zbrojeniowych to temat na osobny artykuł. Jest tam bowiem masa wątków, wyjaśnianych przez aktualnego szefa MSZ Grzegorza Schetynę, który ponoć po objęciu sterów tego resortu stracił połowę i tak przerzedzonej czupryny w ciągu kilkunastu minut.

Zresztą w przypadku korupcyjnego raka, który toczy MON nie chodzi wyłącznie o kontrahentów z USA...

- Polska zbrojeniówka jest dzisiaj kontrolowana przez cztery przemysły: amerykański, izraelski, francuski i niemiecki. Krótko mówiąc, mamy taką broń jaką nam wcisną, co powoduje, że polska armia jest de facto bezbronna w przypadku poważnego konfliktu zbrojnego. Wewnątrz największe korzyści finansowe czerpią z tego dawne służby wojskowe. Na zewnątrz, nie trudno się domyśleć, że w sensie strategicznym najbardziej zadowolona z takiego stanu rzeczy jest Rosja - konstatuje ze smutkiem na twarzy jeden z oficerów polskiego wywiadu wojskowego.

Czy to się kiedyś zmieni? Musi się zmienić. Gra toczy się bowiem o gigantyczne pieniądze (w ramach przetargów na uzbrojenie polskiej armii do rozdysponowania zostało jeszcze ok. 80 mld zł) i - przede wszystkim - o nasze bezpieczeństwo."

czwartek, 22 października 2015

Oszustwa podatkowe koncernow 3

Oszustwa podatkowe koncernow 3

1. Od długiego czasu eksperci narzekają, że przedsiębiorcy w Polsce bazując na tanim pracowniku, są slabo motywowani do wydajnego i nowoczesnego zarządzania, innowacyjności czy modernizacji swoich przedsiębiorstw. Prymitywna jest logistyka firm.
Niskie płace pozwalajace leniwym firmom konkurowac kosztami prymitywnej produkcji, oczywiscie nie zachecaja firm do modernizacji technologicznej.
To wrogi , dywersyjny mit ze niskie place sa dobre dla polskiej gospodarki. Niskie place sa wrogiem modernizacji a zwlaszcza innowacji. Mit propagowany jest przez koncerny w polskojezycznych zachodnich mediach - im mniej placa Polakom tym wyzsze maja zyski.
Im wyzsze place w gospodarce tym wyższa konsumpcja i produkcja, wyższe dochody producentów, wieksze wplywy z podatkow.

2. 'The Economist' podal ze inwestorzy zagraniczni powinni placic w Afryce podatki w wysokosci ponad 200 mld dolarow rocznie, ale placa tylko ulamek tego.
Stala polityka zachodu od lat jest brutalny wyzysk peryferi i korumpowanie peryferyjnych rzadow. Prywatyzacja za grosik za łapowki. Zwolniena podatkowe za łapowki. Zgoda na falszowanie dokumentacji ksiegowej za lapowki. W sytuacji gdy skorumpowany jest rzad fiskus jest bezradny, bo nie wolno mu ruszac koncernow - oszustow.

3. Wprowadzenie w zycie postanowien negocjowanej umowy między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską (TTIP) doprowadzi do nasilenia zjawiska wyzysku Polakow i unikania opodatkowania i pogorszy sytuacje polskich pracownikow.

4. Polska obok Rosji, Turcji i Serbii, jest w Europie w czołówce krajów, z których nielegalnie eksportuje się najwięcej kapitału. Wyliczenia wskazują na dziesiątki miliardów dolarów rocznie. Według raportu Global Financial Integrity nasz kraj znalazł się w gronie 20 państw świata, z których w latach 2002-2011 "wyeksportowano" w nielegalny sposób najwięcej kapitału.
Unikanie płacenia podatków zaburza także konkurencję. Afera LuxLeaks pokazała, iż podczas gdy uczciwe firmy i zwykli obywatele płacą kilkunastoprocentowy podatek, wielkie korporacje "załatwiają sobie" podatek jedno a maksymalnie dwuprocentowy.
Traca na tym zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa.
Inwestycje zagranicznych korporacji prowadzą do wyzysku społeczeństwa ! To jest niewolnictwo w XXI wieku. Polska niewiele rozni sie od skorumpowanej Afryki czy Bangladeszu.

5. Obłudna demokracja fasadowa to dobra zasłona dla neokolonializmu eksploatujacego lokalne zasoby przez zachodnie podmioty, pod nadzorem lokalnej zdradzieckiej łze-elity żyjącej z łaski obcego kapitału i pracujacej dla niego. Neokolonializm zas to model gospodarki peryferyjnej i jej rozwoj niedorozwoju. Polskie panstwo nie reprezentuje interesu obywateli.

6. Duzo zagranicznych firm otrzymuje od skorumpowanego rzadu pomoc publiczną, a konkurencyjne polskie przedsiębiorstwa z tego samego sektora nic nie dostaja. Rzad wzmacnia szkodliwa konkurencje dla polskich firm !
W zalozeniu pomoc publiczna moze byc kierowana tylko do branż rozwojowych, przynoszących nowe dobrze płatne miejsca pracy w nowych technologiach. Ale takich zachodnich inwestycjie w Polsce praktycznie nie ma.
Według raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z lutego 2015 łączna wartość pomocy publicznej udzielonej w 2013 r. w Polsce wyniosła 20,6 mld zł. W 2012 r. było to 22 mld zł.
Najwięcej pomocy otrzymały. sektory wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, działalność ochroniarską, produkcję wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, produkcję wyrobów metalowych. Sa to branze stagnacyjne.

http://www4.rp.pl/artykul/1093076-Biale-kolnierzyki-atakuja.html
"Polska folwarkiem obcych korporacji. Przez niskie koszty pracy zostajemy na peryferiach świata
Zagraniczne koncerny działające w Polsce korzystają z bardzo hojnego wsparcia naszego państwa, choć płacą mniejsze podatki niż rodzime firmy – pisze „Rzeczpospolita” powołując się na dane Fundacji Kaleckiego. Niskie koszty pracy mogą wpłynąć na utrzymanie peryferyjnej roli naszego kraju na świecie.
Jak wynika z raportu „Kapitał zagraniczny: Czy jesteśmy gospodarką poddostawcy?”, połowa działających w naszym kraju spółek z zagranicznym kapitałem spoza branży finansowe =j zadeklarowała, że w 2013 roku nie wypracowała u nas żadnych zysków i nie zapłaciła za nie CIT – pisze „Rzeczpospolita”. Według wyliczeń Fundacji Kaleckiego, efektywna stawka CIT dla zagranicznych firm była w 2013 roku o 1,2 pkt proc. niższa niż dla reszty spółek.

Jak tłumaczy „Rzeczpospolita”, zagraniczne koncerny korzystają w Polsce z wielu metod optymalizacji podatkowej, wykorzystują też możliwości, które otwierają przed nimi specjalne strefy ekonomiczne – m.in. zwolnienia podatkowe. W latach 1998-2012 skumulowana wartość takich zwolnień wyniosła aż 12 mld zł. W Polsce działa obecnie 14 SEE, a za 80 proc. inwestycji w strefach odpowiadają właśnie zagraniczne koncernów.

Obcy kapitał wciąż przyciągają nad Wisłę niskie koszty pracy, a to może wpłynąć na utrzymanie peryferyjnej roli Polski w globalnej gospodarce - twierdzą eksperci. Jak wynika z danych agencji AMECO, udział wynagrodzeń w polskim PKB wynosił w 2014 roku 46 proc. Daje nam to pod tym względem drugie miejsce od końca w UE. Gorzej było tylko na Litwie. Jednocześnie udział płac w PKB w Polsce wciąż spada – jeszcze w 1999 roku sięgał 58 proc. Polacy pracują przy tym coraz bardziej produktywnie – według OECD, w latach 2001-2012 wydajność pracy rosła w naszym kraju w tempie 3,3 proc. rocznie, podczas gdy pensje – zaledwie o 0,9 proc. Jak podkreśla Fundacja Kaleckiego, zyski z tej rosnącej wydajności polskich pracowników czerpie jednak coraz węższa grupa ludzi. "

Podsluchany Kulczyk

Podsluchany Kulczyk

 Czy ktos ma jeszcze watpliwosci ze polski rzad jest mafia ?

Za Telewizja Republika.

"Piotr Wawrzynowicz: Dwie niezależne forpoczty badały Włodka [Włodzimierza Karpińskiego ] , czy on nie spęka przy podejmowaniu decyzji. Posłałem Stasiu Gawłowskiego, to jest sekretarz w Ministerstwie Ochrony Środowiska i Kaziu Plocke, sekretarz w Ministerstwie Rolnictwa, to jest jego kumpel. No i tam przy wódeczce gdzieś, chodzili go pytali, ale czy ten Włodek, który jest jebany w Platformie, nie spęka, żeby Jankowi [Kulczykowi - przyp. red.] sprzedać Ciech. I powiedział, że absolutnie nie spęka, że to jest w ogóle transakcja taka jak powinna być. Nic takiego się nie dzieje.

Jan Kulczyk: Sławek Nowak?

Piotr Wawrzynowicz:Tak, Pytał go czy on nie widzi zagrożeń i tak dalej. I on dwóm niezależnym źródłom powiedział, że on nie widzi żadnego zagrożenia. Powiedział, że on się z tobą widział, że macie wszystko dogadane, że tutaj nie ma problemu. Widziałem się dzisiaj z Arturem Osuchowskim, chyba... On jest wiceprezesem Ciechu. Chyba nic złego się nie dzieje, bo on o niczym nie ma pocięcia. Znaczy...

Jan Kulczyk:Widziałeś? Ja się widziałem z Bakalą? [Zdenek Bakala - jeden z najbogatszych Czechów, chciał kupić akcje Ciechu - przyp. red.]. Nic nie będzie z tamtej strony. Zna jego interesy i w ogóle tego. Widziałem się z tym, tym... Sołowowem. Powiedział: "Janek, ja przeciwko tobie nigdy w życiu nie wystąpię". Może się spotkać. No, Jakubas nie ma tutaj nic do tego.

Jan Kulczyk: Czy oni coś, czy mają pomysł, ile by chcieli?

Piotr Wawrzynowicz: Znaczy, oni by chcieli 31. To moim zdaniem zależy od tego, czy oni wypłacą dywidendę, czy nie, czy ktoś odpowie na to wezwanie, czy nie odpowie. Bo czym więcej nie odpowie, bo globalnie zapłacisz tyle samo przy wyższej cenie, jak przy niższej, by więcej powiedziało. Oni mają takie myślenie u siebie.

Jan Kulczyk:A ty myślisz, że on tam o mojej relacji z kierownikiem [ Donal Tusk ] coś wie?

Piotr Wawrzynowicz:Myślę, że nie. Kompletnie. Znaczy on bardzo dba o to, żeby to było hermetyczne i umówmy - niech dalej żyje w przeświadczeniu, że ci załatwi to tutaj, znaczy i tak myślę, że to dużo. Wiesz, ja mam kontakt z kierownikiem, on bardzo często w poniedziałęk w samolocie z Gdańska, nie. To są najróżniejsze kontakty. Bo kiedyś rozbawił mnie bardzo, bo mówi mi, że... Ja mówię "bardzo miło mi, że pan ze mną rozmawia, bo z całą resztą młodych kolegów pan nie rozmawia", nie. A on mówi: "wiesz co, jak się zastanowić nad tym wszystkim, to twoi koledzy to bandyci albo mafia". Bandyci albo mafia. "

"Jan Kulczyk: Miło, że Cię widzę.

Krzysztof Kwiatkowski: A ja się bardzo cieszę, bo byłem ciekaw, jakie będą głosy po tej transakcji Ciechu.
[...]

Krzysztof Kwiatkowski: Ale ja dlatego mówię... Ja się już przyzwyczaiłem do wszystkich szaleństw. Jak pamiętam, teraz to trzy lata temu mieliśmy ten durny przepis, gdzie cię prokurator mógł ciągać za działanie na szkodę własnej spółki chociaż poszkodowanego nie było. Przecież mało mnie opozycja nie rozjechała.

Jan Kulczyk: Ale tam jest podobno jeszcze taki zapis, że... tam gdzie wyście to wzięli wyeliminowali z kodeksu, ale skądś nie wzięliście. Gdzieś tam coś...

Krzysztof Kwiatkowski: Intencjonalnie chcieliśmy to wyeliminować, a spieprzyliśmy to przez niedopatrzenie. Bo intencja była taka, żeby ten durny przepis usunąć. Ale nie wiem, czy pamiętasz, jak ja się wtedy... dla mnie to jest takie... "Rzeczpospolita", poważny tytuł, pierwsza strona, atak taki, stary po prostu czasami to..., ale dlatego dobrą puentą zakończył. Świat się zmienia, zobacz, transakcja zamknięta, albo oklaski albo milczenie. A to jest jednak zmiana wartościowa."



"Jan Kulczyk: Naprawdę, weźmy przejmujmy energetykę ukraińską. Ja ci to zrobię. Radek - ja ci to zrobię. I nagle się staniemy... zamieszamy. Ja bym chciał, tak jak powiedziałeś, kupić Kohlera. Następną rzeczą, którą chciałbym kupić, to chciałbym kupić EON. Ma stare rozwiązania, stare. Dmuchnę nimi.

Jan Kulczyk: Słuchaj, z tego powodu, że tak jest w historii, że kiedy my walczymy o węgiel, a Rosjanie... i to jest fakt i to ci ktoś wyciągnie, po co my walczymy? Po drugie...

Radosław Sikorski:Jesteśmy mistrzami w walczeniu o nieswoje interesy.

Jan Kulczyk:Tak, to jest druga sprawa, posłuchaj. Koszt energii wynikający z tego faktu, że ten węgiel produkujemy, tak drogo... No przecież my musimy dbać o polską gospodarkę. Z całym szacunkiem - nie wiem, ile tam jest w tej chwili tych górników - sto tysięcy?

Radosław Sikorski:Yhm.

Jan Kulczyk:Może nawet już nie. Ja rozumiem, że dzisiaj przedwyborczo trzeba. Rozumiem. Nie dyskutuję. Jak ktoś mówi "Donald - po co?" Są wybory, zostawcie. Natomiast potem trzeba to zupełnie zmienić. "

środa, 21 października 2015

Yuan waluta rezerw 2

Yuan waluta rezerw 2

 Stany Zjednoczone maja najwieksza ekonomike swiata od 140 lat. Stanowi ona obecnie 22% swiatowego PKB. Od roku wedlug parytetu sily nabywczej najwieksza jest gospodarka Chin.
Niemniej sa to gospodarki dalece odmienne strukturalnie i wcale nie latwo jest je porownac. Sa ogromne różnice między oboma krajami i ich gospodarkami.
 Gospodarka USA bazuje na usługach, finansach i konsumpcji. Chiny beda dorosla, zroznicowana gospodarka dopiero w przyszlosci. Teraz bardzo duzo produkuja i inwestuja aby nadgonic stracone stulecia w rozwoju. Duzo oszczedzaja Natomiast stosunkowo niewiele konsumuja. Obecnie Chiny zmieniaja swoj model gospodarczy. Konsumpcja zamiast eksportu i rozbudowa sektora uslug.

Infografika "China vs. United States: A Tale of Two Economies" przygotowana przez South China Morning Post porównuje USA i Chiny pod 40 wzgledami.

http://www.visualcapitalist.com/china-vs-united-states-a-tale-of-two-economies/

"Today’s infographic looks at the economic differences between each country: total reserves, foreign direct investment, demographics, imports, exports, GDP per capita, energy, education, and much more.

wtorek, 20 października 2015

Yuan waluta rezerw ?

Yuan waluta rezerw ?

 Dopiero II Wojna Swiatowa ostatecznie polozyla kres zjawiskom kryzysowym w gospodarce USA. Produkcja przemyslowa w zwycieskich USA w czasie wojny podwoiła sie. Gdy powojenna Europa lezala w gruzach produkcja przemyslowa czesci dzialow gospodarki USA dochodzila do 60% produkcji swiatowej.
Funt pozbawionej Imperium i zamienionej w dluznika USA Anglii nie mogl oczywiscie byc juz dominujaca waluta swiatowych rezerw.
Mimo iz gospodarka amerykanska byla najwieksza w swiecie juz od poczatka XX wieku to trzeba bylo dwoch wojen aby funta pozbawic jego uprzywilejowanej pozycji.
Od tego czasu w gospodarce hegemona obecnej fazy globalizacji wiele sie zmienilo na niekorzysc

Przy bezrobociu utrzymujacym się oficjalnie na poziomie tylko około 5% ,zaledwie 59,2% Amerykanów w wieku produkcyjnym ma pracę. Wskaznik bezrobocia jest kwestionowany i niektorzy twierdza ze jest jest ono znacznie wieksze. Wyjaśnienia tego dziwnego stanu rzeczy dostarcza metodologia badania liczby osób bez pracy w USA. Tymczasem to wskaźnik zatrudnienia jest znacznie lepszym wskaznikiem stanu gospodarki.


Wykres [ za zerohedge.com ] pokazuje wskaznik Amerykanów czynnych zawodowo - linia czerwona i ilosc Amerykanów korzystających z kuponów na żywność - linia niebieska. Jest zle !
Nieproporcjonalnie duzy, na tle swiata, udzial w wartosci amerykanskiej gospodarki maja "wartości niematerialne i prawne". Ponad 90% wartosci PepsiCo i CocaColi maja "wartości niematerialne i prawne" a nie wartosc ich fizycznego - realnego biznesu. Patologicznie duzy udzial maja w amerykanskim PKB a uslugi prawne i finansowe. Najwiekszy w swiecie udzial ma w amerykanskim PKB ochrona zdrowia a to z racji szokujaco wysokich cen uslug zdrowotnych. Czy oby napewno przeszczep serca powinien wnosic ca milion dolarow do amerykanskiego PKB ?
Uklady scalone do produktow Apple produkuje glownie koreanski Samsung i tajwanki TSMC. Elementy pochodza z calego swiata a w tym z Chin. Zmontowany w Chinach aparat po przewiezieniu do USA w sprzedazy gwaltownie zyskuje na wartosci. I ten gwaltowny skok ceny to tez owo kontrowersyjne amerykanskie PKB. Apple bez ochrony i pomocy amerykanskiej administracji i skorumpowanych amerykanskich sadow moglo byc skasowane przez Samsunga ale Amerykanie pomagaja Apple jak tylko moga.
Zachodzi jednak pytanie jak bardzo gieldowa wartosc Apple jest nadmuchana i kiedy wszyscy milosnicy nadgyzionego jabla przejrza na oczy.
Swiatowy udzial produkcji przemyslowej wielu dzialow gospodarki USA spada od lat i dotyczy to takze dzialow nowoczesnych.

Natomiast wytwarzajace amerykanski statystyczny PKB rozne Goldmany i Sachs-y sa ( suto zaopatrzone w "wydrukowane" przez FED dolary ) w swiatowej gospodarce super niebezpiecznym pasozytem i szkodnikiem destabilizujacym gospodarki wielu krajow. To wlasnie GS w 2008 roku zabawil sie kursem zlotowki ( zarabiajac na tym miliardy ) i zdestabilizowal nam gospodarke.

Wielki niepokoj co do wartosci dolara stworzyly kolejne akcje QE1, QE2,QE3 emisji z niczego astronomicznych kwot dolara. Niewykluczone ze bedzimy miec kolejny „helikopter zrzucajacy pieniądze”
FED zmienił niedawno metodę liczenia zadłużenia USA. Sumaryczny dług nagle wzrósł o 2,7 biliona dolarów.
http://marketdailynews.com/2015/10/12/another-2-7-trillion-in-debt-discovered-by-the-fed/

Podnoszone sa watpliwosci do do wiarygodnosci chinskich danych statystycznych. Mark Mobius uwaze i logicznie argumentuje ze chinska gospodarka jest znacznie wieksza niz to wynika ze statystyki ! Obecne zawirowania sa nastepstwem stopniowego zwiekszania wewnetrznej konsumpcji kosztem eksportu i rozwijania sektora uslug. Zadnego poteznego kryzysu w chinskiej gospodarce nie ma. Jest zmiana modelu gospodarczego.
Reformy w chinskiej gospodarce i finansach spowoduja sila rzeczy wzrost miedzynarodowej pozycji Yuana. Zmierzają one m.in do większej otwartości chińskiej gospodarki, w tym liberalizacji przepływów kapitałowych, uwolnienia stóp procentowych dla depozytów w obcych walutach oraz ułatwień dla zagranicznych inwestorów i uwolnienia juana spod kontroli władz w Pekinie.
Coraz wiecej panstw ma podpisane z Chinami porozumienia odnośnie kontraktów na tzw. swap-y walutowe czyli currency swap.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie ujawnia obecnie procenta rezerw ulokowanych w CNY.
Standard Chartered Bank podaje ze 23 z 40 Bankow Centralnych ktore podjely z Chinami rozmowy zadeklarowały zmiany w rezerwach walutowych publicznie, natomiast 17 z nich oficjalnie jeszcze się do tego nie przyznaje ale juz decyzje w zasadzie podjely.

Jeszcze kilka lat temu Juan praktycznie wcale nie byl uzywany w transakcjach miedzynarodowych.

Swiatowy udzial Yuana ( obecnie 2.79 % ) rosnie szybko i przebil on juz japonskiego jena ale przebicie brytyjskiego funta ( udzial 8.45% ) nie bedzie juz takie latwe a do swiatowej pozycji Euro to jeszcze daleka droga.

Pamietajmy ze zjawiska finansowe sa silnie nieliniowe, malo stabilne i wystepuje silna synergia wielu roznych efektow.
Gdyby Rosja odniosla sukces w Syrii ( co jest niestety watpliwe wobec kontrakcji USA ) zwalczajac bandy panstwa islamskiego stworzone glownie przez USA, stabilizujac Bliski Wschod oraz polnocna Afryke to imperialny Image Stanow Zjednoczonych bardzo na tym ucierpi.
Wyglada na to ze amerykanski zamach stanu na Ukrainie sie nie powiodl. Gospodarka Ukrainy sie wali a wschod kraju trzeba odbudowac ze zniszczen wojennych. Ukraina o Krymie moze zapomniec. Wojna na Ukrainie szkodzi calej Europie. Syrie i Ukraine nalezy widziec w tym kontekscie razem.
A imperialny Image USA to sila dolara. Papierkiem laksusowym imperialnej USA sily rzutowanej na Europe bedzie ewentualne wycofanie sie Europy z sankcji gospodarczych wobec Rosji.

Klopoty Europy z Imigrantami ciesza Ameryke. Atak Ameryki na Volkswagena i inne niemieckie firmy rowniez nie jest przypadkowy.

Oszustwa podatkowe koncernow 2

Oszustwa podatkowe koncernow 2

  W Polsce sytuacja w dziedzinie podatku dochodowego pobieranego od osob fizycznych i firm jest chora. Dwa razy wiecej wplywa do budzetu podatku z Pit niz z Cit
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/900344,dwa-razy-wiecej-wplywa-do-buzetu-z-pit-niz-z-cit.html

"Osoby fizyczne zapłaciły w ubiegłym roku fiskusowi 74,4 mld zł podatku, prawne zaledwie 30,5 mld zł. Tak wynika z porównania danych Ministerstwa Finansów."
Z racji badzo niskiej kwoty wolnej od podatku podatek PIT placa nawet biedacy a nie placa podatku CIT bogate koncerny.

Sa pieniadze na emerytury !
Sa pieniadze na 500 złotych miesiecznie na kazde dziecko.
Zachodni biznes ma u Nas eldorado - tania sila robocza i nieplacenie podatkow.
Krolami zlodzieji sa zachodnie banki w Polsce.
Nieudolność i korupcja rządów PO-PSL sa zatrważająca.

Za gmatwaniem talmudycznego i niezrozumialego prawa podatkowego stal agent zachodniego kapitalu Balcerowicz i dalej stoja ludzi Balcerowicza.
Lobbyści w Sejmie podstawiają skorumpowanych "doradców" i "specjalistów" albo sami podaja sie za "doradców" i "specjalistów" . Pomagają tworzyć talmudyczne przepisy, które mają świetnie ukryte "konie trojańskie" i "obejscia"dzięki, którym można wykonywac uniki, na miliardy złotych.

Wspólnym wrogiem Polakow są zachodnie koncerny i zorganizowane grupy przestępcze bialych kolnierzykow funkcjonujace wokół nich lacznie z zachodnim wywiadem i zachodnimi politykami. Nieplacenie podatkow na peryferiach przez zachodnie koncerny to stała polityka zachodu w stosunku do wszystkich peryferi.
W Afryce notorycznie przekupuje sie lapowkami kacykow czyli prezydentow aby nie placic podatkow.od wydobywanych surowcow. Jak nie mozna przekupic kacyka to dokonuje sie zamachu stanu i instaluje swojego prezydenta lub wszczyna sie krwawa wojne. miedzy plemionami.
W tym kontekscie wsciekly atak zachodu na premiera Orbana staje sie oczywisty - to afrykanska proba zamachu stanu.

Teoria spiskowa to okreslenie stworzone przez amerykańskie służby specjalne. Mialo ono ulatwiac walke z dotarciem do prawdy i podwazeniem debilnych wyjaśnienien, które społeczeństwu podaja do wierzenia korporacyjne media, reprezentujące wielkie grupy specjalnego interesu. W III RP od jej poczecia to okreslenie propaguje gadzinowka GW i jej srodowisko pragnace dezinformowac i oglupiac i rabowac spoleczenstwo.
Niedawno grupa naukowców z uniwersytetów Portsmouth, Warwick i Essex udowodniła, że teorie spiskowe mówiące o związkach dynamiki konfliktów militarnych z interesami naftowymi są poprawne:
phys.org/news/2015-01-crude-conspiracy-theories.html

Dlaczego oszustwa podatkowe dokonywane przez zachodnie koncerny sa takie szkodliwe.
-Po patologicznej prywatyzacji polskiego przemyslu czyli wyprzedazy zachodowi za bezcezn enklaw nowoczesnosci i rentownosci zachodni kapital dominuje w sektorze dobr handlowalnych miedzynarodowo. A to ten sektor wyznacza za posrednictwem mechanizmu rynku pracy wynagrodzenia w calej gospodarce.
-Wielka korupcja niszczy gospodarki i spoleczenstwa

poniedziałek, 19 października 2015

Dlugi w swiecie i Słownik Diabła

Dlugi w swiecie i Słownik Diabła

 Amerykanski pisarz Ambrose Bierce wydał “The Devil’s Dictionary” czyli Słownik Diabła w 1911.
Agencja Reuters publikuje teraz "The Devil’s Dictionary of Post-Crisis Finance" czyli Diabelski Słownik Postkryzysowych Finansów autorstwa Edwarda Chancellora
http://blogs.reuters.com/breakingviews/2015/10/16/the-devils-dictionary-of-post-crisis-finance-2/

Ponizej tylko probka czarnego humoru autora.

Libor scandal: The illegal manipulation of short-term interest rates by traders to generate bankers’ bonuses. Not to be confused with the legal manipulation of interest rates by central banks to generate bankers’ bonuses.
Skandal Libor: Nielegalna manipulacja krótkoterminowych stóp procentowych przez traderów dla generowania premi bankowców. Nie mylić z legalna manipulacją stóp procentowych przez banki centralne dla generowania premi bankowców.

Moral hazard: Wall Street’s mentality of “heads I win, tails you lose”, fostered by Fed policy.
Pokusa nadużycia: Mentalność Wall Street „ jeśli orzeł to ja wygrywam, jeśli reszka ty przegrywasz”, której sprzyja polityka FED.

Oligarch: A member of an emerging-market elite, whose initial fortune, gained by ripping off locals, is enhanced by flogging dodgy shares to Western investors.
Oligarcha: członek elity w krajach wschodzących, którego początkowa fortuna została zdobyta przez obrabowanie miejscowych i jest wzbogacana poprzez opchnięcie podejrzanych akcji zachodnim inwestorom.

Pension plan: A collection of unpayable corporate promises backed by inadequate funds and managed on the assumption of unrealistic returns.
Plan emerytalny: Zbiór obietnic nie do zapłacenia, składanych przez korporację i oparty na niewystarczających funduszach oraz nierealnych założeniach zwrotu z kapitału.

Rate rise: Wall Street’s Godot
Podwyżka stóp procentowych: Godot Wall Street.

Swiss watches: A currency of corruption in emerging markets.
Szwajcarskie zegarki: Waluta korupcji w krajach wschodzących.

Niech ktos powie ze nie pasuje to jak ulał do Prowizjonera Kulczyka czy Zegarmistrza Nowaka.

Jesli chodzi o długi to najwazniejsza jest mozliwosc ich splaty z osiaganych dochodow przez osoby lub firmy lub podatkow uzyskiwanych przez rzady.
Kolumna pierwsza na rysunku [ za zerohedge.com ] to dług w relacji do PKB
Kolumna druga to dług w relacji do całkowitych dochodów centralnych i lokalnych.
Kolumna trzecia to dług w relacji do dochodów centralnych.


niedziela, 18 października 2015

PKB a poziom zycia 2

PKB a poziom zycia 2

"W latach 2009-2013:
Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny najbiedniejszych gospodarstw domowych (I decyl) wzrósl o 3,9%, a najbogatszych (X decyl) o 26,4%.
Przy inflacji wynoszącej 15,9%, realne dochody najbiedniejszych spadly o 10,4%, podczas gdy najbogatszych zwiększyly się o 9,1%.
W 2008 r. relacja dochodów najwyższych (X decyl) do najniższych (I decyl) wynosila 11,9, a w 2013 r. zwiększyla się do 14,5.


Na wykresie przeciętne miesięczne przychody na 1 osobę w gospodarstwach domowych według grup kwintylowych (w zł)

W 2013 r. 10% najzamożniejszych osób dysponowało 26,7% dochodów wszystkich Polaków, a 10% najbiedniejszych – 1,9%.
W 2013 r. najbogatszy kwintyl przechwycił 41,9% dochodu, tj. blisko 8 – krotnie więcej niż najbiedniejszy kwintyl, który dysponował 6,3% wszystkich dochodów.

W Polsce w 2013 r. w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy ubóstwa skrajnego (minimum egzystencji) żyło 7,4% Polaków, tj. 2,8 mln osób (o 0,6 pkt proc. więcej niż w 2012 r. i o 1,8 pkt proc więcej niż w 2008 r.).

Październik 2012 r. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce wynioslo 3895,72 zl.
Powyżej zarabiali przedstawiciele wladz, wyżsi urzędnicy, kierownicy i specjaliści – średnio o 115% więcej. Poniżej zarabiali wszyscy pozostali.
Najczęstsze wynagrodzenie ksztaltowalo się na poziomie 2189,11 zl. brutto, czyli 1,6 tys. zl. netto.
Przeciętnej placy nie osiągalo 66% pracowników (w 2008 r. – 65%).

W Polsce 68,6% osób w wieku 15-24 lat i 24,2% osób w wieku 25-54 lat zatrudnionych jest na umowach terminowych – najwięcej we Wspólnocie i OECD.
W OECD odsetki te wyniosły odpowiednio 25% i 9,7%, a w UE-28 – 42,6% i 11,4%.
Prekariusze – proletariat XXI wieku.
Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej Polska znajduje się na trzecim miejscu w Europie pod względem liczby tzw. biednych pracujących (working poor). Odsetek tak liczonych biednych pracujących w Polsce wyniósł 12,0%. Za Polską znalazły się tylko: Grecja (14%) i Rumunia (17%).

Istnienie tak dużych dysproporcji płacowych nie znajduje obecnie merytorycznego uzasadnienia. Wydajność pracy rośnie w Polsce szybciej niż płace, a te rosną kilkakrotnie wolniej niż zyski firm.

W 2013 r., w stosunku do roku poprzedniego, zyski przedsiębiorstw wzrosły o 8%, do ponad 108 mld zł, a płace nominalne brutto w sektorze przedsiębiorstw – o 2,6%. W 2012 r. wydajność pracy mierzona wartością PKB na 1 pracującego (w PPS) stanowiła 73,5% przeciętnej dla Unii Europejskiej, wobec 61,8% w 2004 r.

W 2013 r. w Polsce roczna ilość pracy na 1 zatrudnionego wyniosła 1918 godzin. Więcej od nas w Europie pracowali tylko Grecy (2037 godzin), a w OECD – mieszkańcy Chile i Meksyku.

Produktywność - 2/3, a zarobki - 1/3 i są jedne z najniższych w UE. W 2013 r. średnie wynagrodzenie w gospodarce wyniosło 3650 zł. Uwzględniając średni roczny kurs PLN/EUR (4,1975 wg NBP), jest to blisko 900 euro brutto i około 600 euro netto (piąte miejsce od końca w UE). Niskie ceny nie rekompensują niższych zarobków.

Według badań OECD w 2013 r. siła nabywcza Polaków wyniosła 51,8% średniej dla krajów OECD (28 miejsce wśród 32 badanych krajów).
W Polsce siła nabywcza wynagrodzenia miesięcznego jest mniejsza niż siła nabywcza płacy minimalnej w krajach Europy Zachodniej.

Według Eurostatu mamy jeden z najniższych w Europie wskaźnik udziału płac w PKB. W 2012 r. wyniósł on 35,6%.
Za nami uplasowała się tylko Grecja. W ciągu ostatnich dwunastu lat w Polsce udział ten spadł o 10 punktów procentowych.

Wzrost rozwarstwienia dochodowego w Polsce jest wynikiem woli oraz świadomego działania elit politycznych i ekonomicznych.
Do jego zwiększenia przyczynia się prowadzona polityka wynagrodzeń i polityka podatkowa oraz nieprawidłowa i niekonsekwentnie stosowana polityka socjalna państwa.

• Wynagrodzenia są sztucznie zaniżane.
• Polski system podatkowy nie niweluje różnic w dochodach.
• Polskie państwo socjalne należy do najmniej rozbudowanych w Europie. Według Eurostatu wydajemy na nie 19% PKB, chociaż unijna średnia to 28%.

Narastające dysproporcje dochodowe mają kluczowe znaczenie dla rozwoju konsumpcji, w tym zwłaszcza krajowego popytu na żywność. Przekładają się na nierówny dostęp do dóbr żywnościowych. Ci co chcieliby konsumować więcej, mają coraz mniej, a ci co mają coraz więcej – kupować więcej nie potrzebują.

Reasumując: rozwarstwienie dochodowe w Polsce to obecnie najbardziej newralgiczny element przeszkadzający rozwojowi gospodarczemu. Blokuje on rozwój konsumpcji, która jest kołem zamachowym gospodarki. Tania praca, która przyniosła nam sukces ekonomiczny staje się obecnie główną barierą przejścia gospodarki od stanu peryferyjnego do średniego.

Eksport contra rynek wewnętrzny Aby eksport rósł, trzeba poprawiać wydajność i jakość produkcji w tempie wyższym niż konkurenci. Efektem tego jest ciągła presja na obniżkę kosztów pracy.
Gdy realne dochody ludności nie rosną, zatrzymuje się również konsumpcja. Nadmierna koncentracja na eksporcie może więc zagrażać stabilności rynku wewnętrznego.

Koszty konkurencji przerzucane są na pracowników. Utrwala się model, w którym głównym atutem konkurencyjności jest tania praca.
Jeśli polska tania praca w połączeniu z cenami uzyskiwanymi w eksporcie gwarantuje wysoki zysk, nie ma żadnych bodźców, aby konkurować innowacyjnymi produktami. Można zadowolić się niskimi kosztami pracy.

Neoliberałowie twierdzą, że obniżka kosztów pracy była konieczna, by powstrzymać spowolnienie gospodarcze. Tylko że kolejność działań była tu dokładnie odwrotna. To presja na obniżanie płac i zaniedbanie rynku wewnętrznego były przyczynami wyhamowania popytu i słabego wzrostu gospodarczego.

W perspektywie 2020 roku konieczne będzie zdynamizowanie krajowego popytu, zgodnie z prawami ekonomii i zdrowego rozsądku. Będzie to wymagało zmiany sposobu myślenia o roli rynku wewnętrznego, który obecnie jest ignorowany i traktowany jako mało perspektywiczna zabawa.

WNIOSKI:
• Nie znajduje uzasadnienia twierdzenie, że spożycie żywności w Polsce osiągnęło stan nasycenia i z tego powodu jego dalszy wzrost jest mało realny.
• Kluczową rolę w kreowaniu bariery popytu na żywność ma rozwarstwienie dochodowe społeczeństwa. Jego zmniejszenie może
doprowadzić do ożywienia popytu, który w większości gospodarstw domowych daleki jest od stanu nasycenia.
• Nierówność dochodowa w Polsce jest nieefektywna. Stanowi odzwierciedlenie porażki wolnego rynku i elit rządzących. Ogranicza
tempo wzrostu konsumpcji i zmniejsza szanse przyspieszenia wzrostu gospodarczego.
• Omijanie bariery popytu wewnętrznego i zastępowanie go eksportem jest mało obiecującą strategią, nie gwarantującą stabilności
gospodarki. Nadmiernej koncentracji na eksporcie towarzyszy zaniedbanie rynku wewnętrznego.
• Wzmocnienie rynku wewnętrznego (presji konsumenckiej) jest szczególnie potrzebne dziś dla rozbudzenia impulsów wzrostowych w
gospodarce, po jej spowolnieniu w latach 2012-2013.
• Nadmierne nierówności dochodowe same nie znikną. Mogą być skutecznie ograniczane tylko przez interwencję państwa. Jest to poważne wyzwanie, gdyż fałszywa jest alternatywa: albo zmniejszenie dysproporcji, albo rozwój.
• Sprostanie temu wyzwaniu wymaga stopniowego odchodzenia od dotychczasowego sposobu myślenia o roli państwa w gospodarce. Pewna korekta globalizacyjnej postawy wcale by nam nie zaszkodziła. Wręcz przeciwnie.
 • Warto, by zagadnienia te wkroczyły w główny nurt badań ekonomicznych i komentarzy prasowych. Nie ma, jak dotąd, woli podążania w tym kierunku ze strony elit intelektualnych, które przemieniłyby wskazane sugestie w projekty konkretnych rozwiązań."